Orlen Warsaw Marathon 2014 – pakiet na 10km – na bogato

Pakiet na 10K fot. D.Szymborska

Właśnie odebrałam pakiet. Na ten „krótszy maraton”. Przemiły wolontariusz, życzył mi wytrwałości i startu w „prawdziwym maratonie”. Olbrzymi sukces PR Orlenu. Słyszę, że biegnę „ten drugi maraton”. Nie ja w tym roku biegnę „dyszkę”, rok temu nie biegłam „normalnego”, „prawdziwego maratonu” ja biegłam MARATON. Tak, tak oburzam się, bo maraton ma określony dystans, nie ma krótszych i dłuższych! Tyle w kwestii dystansu.

Tu się widzimy w niedzielę fot. D.Szymborska

Pakiet startowy z tych „na bogato”: koszulka techniczna Asics, ładna z rysunkiem fajnej warszawskiej stopy, niestety biała. Worek na buty, w zeszłym roku ten maratoński rozpadł się przy pierwszym użyciu, ten wygląda solidniej. Biuletyn, reklamy, numer z chipem i naklejka na worek (jak się domyślam ten czerwony) do depozytu. A jeszcze napój izotoniczny i kupon rabatowy.

Expo pustki fot. D.Szymborska

Byłam też na EXPO. A bardziej przeszłam się po tym czym expo powinno być. Zajrzałam do stoiska TIMEXa, które było oprócz Asicsa, Nike, Buffa, wydawnictwa biegowego, opasek kompresyjnych, przyrządów do masażu i wieszaków na medale, tym co było otwarte. A jeszcze reklama biegu na Ursynowie – dostałam magnes na lodówkę i się zastanawiam czy go przyczepić bo przecież mieszkam na Mokotowie…. To tyle. Było jeszcze kilka zamkniętych stoisk i wielkie pustki. NIC. Namiot w którym nie ma wystawców. Smutno jakoś. W zeszłym roku było sympatycznie, coś się działo, a teraz gdyby nie rozmowa na mój ulubiony gadżeciarsko – zegarkowy temat to mogłabym powiedzieć, że w ogóle expo nie było. A szkoda bo ja lubię oglądać sportowe rzeczy, rozmawiać ze sprzedawcami. Po dużym expo przed połówką liczyłam na  coś podobnego, tylko większego bo to maraton….