Subiektywny test 4 bluzeczek rowerowych
Kolekcja różowości rowerowych i dwie najlepsze bluzeczki fot. D.Szymborska |
Cóż wszystkie są mnie lub bardziej różowe. Nic nie poradzę na miłość do
tego koloru. Gryzie się wprawdzie z rowerem ale co róż to róż!
4 bluzeczki, 4 różnych firm. Przetestowane w różnych warunkach, z
wyjątkiem jednej ze wszystkich jestem zadowolona. Ceny (jedną dostałam w
prezencie) 3 kupione na przecenach, widełki cenowe do 70PLN.
Firmy: Nakamura, 4F, Kellys, Berkner. Ponieważ nie jestem dobra w
robieniu niespodzianek od razu napiszę, że najbardziej polecam Nakamurę i Kellys, a 4F odradzam, ale o tym po kolei.
Najlepsza fot. D.Szymborska |
Nakamura
Mój najświeższy zakup. Kolor – cóż najmniej różowy najbardziej
czerwony. Kołnierzyk – jak polo, zapinana na zamek pod szyją, z tyłu 3
oddzielne, głębokie kieszonki. Na dole gumka z wstawkami anty ślizgającymi się,
ściągacze przy rękawach, wykończenia odblaskowe. Super oddychająca, wygodna i
nie nacierająca. Aktualnie moja ulubiona! Super leży, wygodne kieszenie z tyłu
– można telefon w woreczku zapakować nie martwiąc się, że wypadnie.
Najgorsza fot. D.Szymborska |
4F
Dobrze, że była bardzo przeceniona. Obecnie jest to tak zwana awaryjna
bluzeczka, której mi zwyczajnie żal wyrzucić bo…jest różowa. Kołnierzyk
wygodna, nie uciskająca stójka, nieślizgająca się gumka na dole, elementy
odblaskowe. Z tyłu 3 kieszonki w tym jedna na zamek (mieści się telefon).
Niestety materiał z tych ciężko oddychających. Możne na zimniejsze dni się
nada. Wygląda bardzo ładnie ale można się w niej zapocić. Do tego jak się spocę
to w tej bluzeczce wyjątkowo brzydko pachnę, a jak człowiek ma tak ze sobą
więcej niż dwie godziny spędzić na siodełku to go to zaczyna męczyć.
Najlżejsza fot. D.Szymborska |
Kellys
Bluzeczka do zadań specjalnych, jeżeli chodzi o upały i oddychanie.
Najcieńsza, wydawałoby się najdelikatniejsza, ale dobrze znosi prania. Brak
stójki, dobrze przylega, nie przesuwa się na plecach mimo, że nie ma
wykończenia gumą na dole ani specjalnych ściągaczy na rękawkach. Z tyłu dwie
obszerne kieszenie. Dla tych co za różem nie szaleją, pastelowe barwy, kobiece
kwiatki i staranne uszycie. Bardzo przewiewna, super oddychająca.
Najstarsza fot. D.Szymborska |
Berkner
Przedpotopowa bluzeczka z mojej szafy. Dowód na to, że droższe ciuchy
rowerowe przetrwają wieki. Bluzeczka z fikuśnym zamkiem z boku szyi – średnio
praktyczny bo rozpięty wygląda idiotycznie. Oddychająca z elementami
odblaskowymi, na dole wykończona gumą, z tyłu jedna duża kieszonka zapinana na
zamek. Materiał w dotyku wydaje się toporny ale dobrze się spisuje (nie tak jak
Kellys ale też OK). Bluzeczka ma z 3 lata spokojnie, ładnie pachnie i nie ma
problemu z jej dopraniem – coś co czasem zdarza się dobrym technicznym ciuchom
– po prostu czas na wymianę bo nie da się ich doprać.
Więcej rowerowych bluzeczek nie mam, mam jeszcze górę do TRISUITu ale to
zaliczam do innej kategorii niż bluzeczka rowerowa.
Nakamura i Kellys zdecydowanie do polecenia!!!
Komentarze
Prześlij komentarz