Aaa kotki dwa…czyli o śnie dla trenujących
Zrzut z ekranu telefonu - moja ostatnia noc |
Wstanę rano to zrobię trening. Położę się później spać bo pójdę na
trening. Brzmi znajomo. Zarówno słowo trening jak i brak wystarczającej ilości
snu.
Bez snu nie będzie efektów. Naprawdę. Oczywiście istnieje coś takiego
jak treningi „na zmęczeniu” jednak jeżeli to jest jedyną naszą formą ćwiczeń to
wyniki w jakiejkolwiek dyscyplinie będą zamiast lepszych coraz gorsze.
Bardzo wiele zależy od tego czy jesteśmy wyspani. Każdy podręcznik dla
sportowców porusza temat regeneracji i snu. To są te najnudniejsze rozdziały
przy który można usnąć.
Nie można w ciągu kilku dni przygotować swojego organizmu do maratonu
albo do Ironmena, można za to bardzo dużo zyskać wysypiając się!
Mój nowy gadżet – bransoletka Fitbit Flex ma opcję monitorowania snu.
Od kilku dni udaje mi się ją włączyć i…cóż śpię zdecydowanie za mało.
Wiele planów treningowych ma specjalne rubryczki, w których zawodnicy
wpisują jak się czuli, jaki poziom stresu mieli, jak bardzo byli zmęczeni.
Myślę, że warto by było dodać jeszcze jedną kolumnę w tabelce – ilość godzin
snu.
Wiadomo, że teraz przypada szczyt treningowy – ważne starty
triathlonowe, przygotowania do jesiennych maratonów (sprawdziany półmaratońskie
itp.). Treningów przybywa, ich długość się zwiększa, zmęczenie narasta.
Ze snem jest tak, że (jak każdy wie) nie da się naspać na zapas ale
można wiele zyskać w tygodniu poprzedzającym zawody – jeżeli uda się nam
wysypiać przez więcej niż 5 dni z rzędu to nasza forma wzrośnie.
Sen idzie w parze z tak zwanym wyciszeniem przed zawodami. Dla
niektórych to bardzo ciężki do zniesienia czas. Zamiast robić intensywne
treningi należy pozwolić organizmowi odpocząć. Wtedy zamiast iść na trening
można…pospać.
Zawodowcy śpią w dzień. Tak jak przedszkolaki – leżakowanie zrobi z
ciebie mistrza! W zwykłym tygodniu ciężko o takie luksusy natomiast w weekend…..zamiast
pędzić – sen. Zamiast napakowanego kalendarza – sen.
Bycie „nudnym” przynajmniej przed ważnymi zawodami dużo zdziała. Owszem
nie będziemy mogli pochwalić się kilometrami na endomondo, przeczytanymi
książkami czy odwiedzonymi pubami ale za to nasz organizm wypocznie. Nudne
życie przed zawodami oznacza siłę nie tylko na zawodach ale też szybszą regenerację
po nich a przecież świętowanie ukończenia/dobrego wyniku/życiówki to jest coś
na co czekamy.
Zatem dobranoc, cudownych snów i dopisujemy w tabelce oprócz
subiektywnych odczuć związanych z mocą/wydolnością/stresem/zmęczeniem ilość
snu. Pewno będzie tak jak ze mną gdzie monitorując ilość przespanych godzin
wychodzi, że:
a) śpię za mało
b) nie zawsze jest to dobry jakościowo sen….
Komentarze
Prześlij komentarz