Gotujecie w rękawiczkach?
Obieranie listków greckiej bazylii, a wcześniej oregano fot. J. |
Ja dziś WYJĄTKOWO wszystko w kuchni robiłam w rękawiczkach. I to nie
jest to co tygrysy lubią najbardziej. Nie czuje się tekstury produktów, gorzej
się kroi. Rękawiczki dla mnie sprawdzają się tylko w przypadku mega krwistego
mięsa albo krewetek, którym wydłubuję jelito – ręce potem nie pachną portem.
Normalnie nie gotuje w rękawiczkach, dziś „grzecznie” nawet zmywałam w nich. A
wszystko po to… by nie zepsuć sobie ślicznie pomalowanych paznokci. Tak serio!
Jutro ostatnia część castingu to jednego z programów kulinarnych….ale o tym to
będzie dopiero jutro….. Trzymajcie kciuki!!!!
Nie, nie lubię kondomów ;) Nic nie czuję, nie dam rady trzymać noża. Niech sobie inni gotują sterylnie. Ja jestem zdrowa, a gotuję w zasadzie tylko dla rodziny ;)
OdpowiedzUsuńRękawiczkom mówię nie! Nawet sobie nie mogę wyobrazić jak można w rękawiczkach pracować...
OdpowiedzUsuń