Power ciasteczka albo jak ktoś woli batony energetyczne
Ciasteczko batony (na moich warsztatach) fot. M. Hadler |
Tak mi się przypomniało, że chyba na blogu o nich nie pisałam, mimo, że
uczyłam na warsztatach (TUTAJ) jak je przygotować.
Zacznę od tego, że cokolwiek zmienimy w przepisie to świat się nie
zawali, najwyżej batony się pokruszą i będziemy mieli granolę. Też git. Choć
tak naprawdę wystarczy poczekać aż ostygną i wtedy dużo mniej się kruszą. Są
pyszne, lepsze niż cokolwiek kupnego – dokładnie wiemy co w nich jest a
konserwantów tam nie dodajemy!
Składniki:
·
2
szklanki płatków owsianych (błyskawicznych)
·
trochę
mąki pszennej
·
1/2
łyżeczki soli
·
1/2
łyżeczki cynamonu
·
1/2
szklanki posiekanych orzechów
·
1/2
szklanki oleju
·
2/3
szklanki miodu
·
1
jajko
·
Bakalie:
figi, pestki słonecznika, suszone morele, żurawina
Przygotowanie:
Blachę wyłożyć pergaminem, piekarnik
rozgrzać do 180 stopni. Miód, olej i jajko zmiksować. W misce najpierw
wymieszać suche składniki po czym dodać składniki zmiksowane i dokładnie wymieszać.
Nie należy przejmować się tym, że wszystko się lepi. Uformować batony i ułożyć
na papierze do pieczenia. Włożyć do piekarnika i piec przez ok 20-25 minut
uważając aby nie za bardzo się przypiekły.
Komentarze
Prześlij komentarz