Parkrun – jak co sobotę
Po biegu fot. T. |
Jest sobota jest piątka w miłym towarzystwie. Chyba już nic nowego nie mam do napisania o Parkrunie, dalej jest
fajnie, organizacja jest świetna, atmosfera przemiła, a ludzi przybywa z
tygodnia na tydzień. To właśnie o to chodzi. Tam przychodzą osoby, które chcą
biegać, nie potrzebują medali, drogich pakietów startowych – oni chcą biegania!
I to dostają co sobotę!
To co bardzo lubię w Parkrunie to, to, że nie są to
zawody, które zabierają cały dzień. To przebieżka po której mamy całą sobotę
dla siebie, z uśmiechem na ustach bo przecież biegane było!
Rozgrzewka fot. T. |
A mnie zmogło przeziębienie i miałam przymusową odsiadkę w domu. Teraz będę musiała czekać całe trzy tygodnie do najbliższej soboty, którą o 9-tej rano będę mogła poświęcić na Park Run.
OdpowiedzUsuń