TRYB JASNY/CIEMNY

WYBIEGAJ SPRAWNOŚĆ - biegająca wilczyca, czyli o tym dlaczego nabrałam szacunku do maratońskich hot-dogów

Wilczyca fot. T.


Dziś Wybiegaj Sprawność na Kępie Potockiej w Warszawie. Jeden z kilku biegów charytatywnych w których startuję. Rok temu biegłam, było super to i teraz wystartowałam. Janusz organizuje naprawdę fajny bieg. Dorośli śmigają po alejkach parkowych na 5K, dzieci od przedszkolaków do gimnazjalistów mają swoje biegi. Jest też bieg specjalny dla tych ze specjalnymi zdolnościami, jest i chód z kijkami. Wszystko czego aktywny człowiek niezależnie od wieku potrzebuje. Na mecie, jabłka, pączki, soczki, woda, oranżada.

A ja byłam wilczycą. Serio! Ubrana cała na czarno z maską, taką, która zasłania całą twarz, ma włosy, ups futro oczywiście. Start to było wyzwanie, bo w masce to za dużo nie widać. Potem to wyzwanie to było jeszcze większe. Jak oddychać? Maska wylądowała na czubku głowy. Wkładałam tylko tam gdzie była publiczność. Nie żebym straszyła dzieci, choć jedno w ogóle się wilkiem się nie zainteresowało bo wypatrywało Czerwonego Kapturka, pytając mamy: A Kapturek gdzie? Nie było, został zjedzony ale tego dziecku nie mówiłam….na baśnie Grimma przyjdzie jeszcze czas.

Nabrałam ogromnego szacunku dla tych, którzy biegają w przebraniach, taki hot-dog na maratonie, piwo beczkowe, Asterix, pszczółki – dużo ich widziałam na różnych biegach. Większość miała zakryte twarze. Uff. Dla mnie 5K bez normalnego oddychania to było za dużo… Chciałam być wilczycą to byłam! Ba nawet udało mi się na dwóch łapach być 7 w mojej kategorii, lepiej się nie dało bo nie widziałam do końca gdzie biegnę nie wspominając co jest pod nogami, to znaczy łapami. Ale najważniejsze, że się dobrze bawiłam, bo przecież o to chodzi!

Pieniądze z wpisowego przeznaczone na szczytny cel, wilczyca wybiegana, czyli za rok trzeba będzie coś wymyślić. Tylko jak będę wybierać przebranie to pomyślę o tym, żeby się dało normalnie oddychać!










Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa