5 śniadań w Aioli czyli 5x1 grosz wydany
Śniadanie w cenie kawy (plus 1 gorsz) Aioli w Warszawie fot. D.Szymborska |
Udało mi się wypróbować aż 5 śniadań w Aioli. Muszę przyznać –
wystarczy. Teraz będę jadła w domu. Nacieszyłam się jedzeniem „na mieście”.
Uważam, że ofertę śniadanie za grosz po pierwsze poznałam, po drugie zjadłam po
trzecie jest ona korzystna, jak wybierze się odpowiednie śniadanie.
Od góry od prawej – kanapka z jajkiem, bekonem i szpinakiem – super śniadanie.
Bagietka była gorąca, szpinak smaczny a miłym zaskoczeniem był dodatek buraków
marynowanych.
Pizza śniadaniowa – fajna, ale szału nie było, może też dlatego, że
przyszłam na to śniadanie taka bardzo głodna, po basenie a tutaj kwadracik
ciasta z jakiem i zbyt dużą ilością sosu pomidorowego.
Zestaw hotelowy – moim zdaniem najlepsze groszowe śniadanie. Dobre
kiełbaski, smaczne pomidory, chudy bekon, świetne ziołowe masło. To uważam za
najlepsze śniadanie w Aioli. Jeżeli mam jeszcze tam zjeść śniadanie to wybiorę
to!
Rogalik francuski, masło i 4 dżemy. Cóż, jak ktoś lubi słodkie,
kontynentalne śniadania to to jest idealne. Niestety jest tylko jeden rogalik a
dżemu bardzo dużo, smacznego zresztą.
Brioszka z łososiem, o tym śniadaniu to już pisałam, łosoś bez szału i
cebuli trochę za dużo ale pieczywo wyborne.
I tak skończyła się śniadaniowa przygoda. Polecam zestaw hotelowy i
kanapkę z jajkiem. To była fajna zabawa, ale teraz czas na owsiankę, kupiłam
też kaszę jaglaną, a owoców jak to się mówi sezonowych jest pod dostastatkiem.
Komentarze
Prześlij komentarz