Zmierz się ze swoją kontuzją!
Raz, dwa, trzy – kontuzję zwalczasz Ty!
Mogę udawać, że się nic nie stało – mogę. Tylko to do niczego dobrego
nie doprowadzi, a jeszcze stracę czas, przez który mogłabym dużo zmienić.
Mogę zmienić plany – mogę. Tylko dlaczego, jeżeli zawsze jest cień,
albo cień cienia szansy, że coś się zmieni na lepsze.
Mogę się załamać – mogę. Tylko, ja nie chcę być tą „załamaną”.
Dlatego dziś tak, krótko bo nie mogę się spóźnić na trening!
Bo leczę
się jak mogę, słucham rad ortopedy, który wcześniej dobrze diagnozował moje
problemy. Nie zmieniam planów bo na to zawsze jest czas.
Uśmiecham się bo owszem
biegać nie biegam ale za to jaką frajdę mam z pływania i rowerowania. Mierzę
się z kontuzją!
Daję jej jeszcze moment.
Nie ma to tamto – stoper ruszył!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń