Pływająca z łabędziami
Sepia, sepia and Zegrzem jak nic! fot. D.Szymborska |
No dobra robię przerwę do niedzieli. Mam dość brudnej wody. Podobno
biologicznego zagrożenia nie sprawia, ale wszystko po takich „kąpielach”
śmierdzi, nie są to bynajmniej kąpiele błotne.
Nie narzekam, ćwiczę i się przyzwyczajam. Ostatnio usłyszałam, że
przesadzam z tą nieprzeźroczystą wodą. Proszę, jest filmik, jest jak to się
ładnie nazywa rdzawy odcień wody. Oj rdzawy. Nie wiem jaki wolę taki zielony
jak w Brodnicy czy ten. A może o kolorach się nie dyskutuje tylko… się pływa.
Idę wklepywać kolejną warstwę kremu w buzię, i udało mi się pozbyć
zapachu glonów z moich włosów (dwa mycia i odżywka). Cóż nie przepadam za
byciem rusałką wodną.
Łabędzie nad Zegrzem roszczeniowe, odważne i wiecznie głodne…. to takie
obserwacje jak z programu przyrodniczego!
Komentarze
Prześlij komentarz