Rabarbar z owsianką i beznadziejna lekarka
Owsianka z rabarbarem fot. D.Szymborska |
Już skończyły się szaleństwa śniadaniowe. Wracam do owsianek. Dziś z
dżemem z rabarbaru i imbiru – przepyszna! Do tego napije się czegoś
rozgrzewającego, bo chciałabym w końcu wyzdrowieć. Wczoraj (wypluwając płuca)
poszłam do internisty. Usłyszałam, że nic mi nie jest, nie mam kataru i płuca
czyste. Dostałam receptę na leki przeciwkaszlowe. Zapytałam się jak one
działają w przypadku większego wysiłku fizycznego. Pani powiedziała, że
podnoszą ciśnienie. Drążyłam temat – o ile? Pani powiedziała, że skąd ma
wiedzieć o ile, że ja mam przecież niskie ciśnienie. Potem (bardzo głupio)
poszłam do apteki i wykupiłam lek. Połknęłam. Teraz, rano w końcu przestał
działać. Mogę normalnie oddychać, kaszleć i non stop wycieram nos. Życzę pani
internistce, żeby nie była chora tak jak ja! A jak ktoś w towarzystwie (gdy
będę wypluwać płuca) powie mi żebym poszłam do lekarza to będę odsyłać do tego
postu – po co tyle mówić jeszcze się bardziej zakaszlę!
Komentarze
Prześlij komentarz