Zmęczenie - dobre i złe + MINI TEST
Brodnica - 1/8IM fot. kupiłam sobie |
A. twierdzi, że mnie nigdy zmęczonej nie widziała. Mam zdjęcie – tak
wyglądałam przed finiszem w Brodnicy, potem było trochę lepiej bo był czerwony
dywan, który dodawał mocy. Im więcej trenuję tym bardziej zmęczona jestem.
Brzmi jak piosenka Kubusia Puchatka. Tylko jakoś nie mam siły dodać „bim bom”.
Oj ja potrafię być zmęczona…
Wszystko mnie boli. Kręgosłup od roweru, nogi od biegania, a ręce po
wczorajszej wytrzymałości na basenie są jak z waty. A ja się cieszę. Jestem
zmęczona ale zrobiłam dobry trening. To daje radość i nie mogę się doczekać
kolejnego!
Wierzę w dobre i złe zmęczenie. Dobre to takie, które wynika z
treningu, z tego, że do niego się przyłożyłam, daje poczucie spełnienia, wykonania
zadania.
Złe to takie, które pojawia się przed treningiem, powoduje apatię.
Bieganie, rower czy pływanie przestaje być przyjemnością staje się obowiązkiem,
czymś do wykonania. Złe zmęczenie psuje trening, prowadzi do kontuzji. Granica
między dobrym i złym zmęczeniem jest bardzo cienka. Do tego do chodzi leń, złe
samopoczucie, łatwo o kontuzję.
Złe zmęczenie wyniszcza zamiast wzmacniać. Jakby było tego mało
powoduje kontuzje – nasz organizm się broni. Najpierw wysyła sygnały: złe sny,
rozdrażnienie, brak apetytu albo wilczy głód. Potem pojawia się bolesność
mięśni, stawów. Jeżeli dalej nie posłuchamy naszego organizmu to pojawi się
kontuzja. Broni się przed fanatycznym wykonywanie planu treningowego!
Najprościej dobre zmęczenie odróżnić od złego przez zadanie sobie dwóch
pytań:
- Czy jestem zadowolona z treningu, który wykonałam?
- Czy cieszę się na kolejny trening?
Odpowiedzi:
2xTAK – dobre zmęczenie
2x NIE – złe zmęczenie
Inne kombinacje odpowiedzi oznaczają, że może warto się zastanowić nad
zmianą planu treningowego.
Ponieważ słucham swojego organizmu, wiem, że teraz czas na regeneracje.
Ale o tym napiszę jak się zregeneruję!
Nie trzeba Ciebie widzieć zmęczoną, wystarczy czytać uważnie Twojego bloga.
OdpowiedzUsuń