Bajgel mocy i przygotowania do wód otwartych
Bajgel ze wszystkim co w lodówce - będzie moc!! Zegrze przybywam!!! fot. D.Szymborska |
Nie trzeba czytać książki (choć na wszelki wypadek przeczytałam –
recenzja TUTAJ), żeby wiedzieć, że czym innym jest pływanie w basenie niż w
jeziorze lub morzu. Oj różni się wszystkim! Dlatego dziś Zegrze. Nie ma że woda
brudna, nie ma że zimna. Jak inaczej się nauczyć niż zwyczajnie pływając w
jeziorze.
Na pływanie trzeba mieć siłę, to bajgel mocy. Dwa smażone w foremkach
jajka, szynka bez konserwantów, pomidory, mozarella, ser pleśniowy (dwa różne
kawałki bajgla). Pycha! I miejmy nadzieję, że starczy mocy na pływanie w
jeziorze, zalewie, tak czy siak nie będzie kafelków, chloru, linii.
Foremki do ciasta świetnie nadają się do smażenia jajek fot. D.Szymborska |
O wodach otwartych będzie jak z nich wrócę, bo jak na razie po dwóch
triathlonowych startach wiem, że jeziora mogą być bardzo różne. Czyste i super
zimne – tak było w Olsztynie, mogą być też cieplejsze z wodą zupełnie nie
przeźroczystą (bleeee) jak w Brodnicy. Więcej doświadczeń nie mam…..
Komentarze
Prześlij komentarz