Śniadanie hotelowe – koszmar biegacza?
Trzy "panoramy śniadaniowe" fot. D.Szymborska |
Dziś z G. biegałyśmy po Berlinie. Powiedzieć, że było cudownie to za
mało, bo pogoda idealna, tempo fajne i rozmowa również. Takie poranki to lubię!
Po biegu rozciąganie na dachu! Tak, tak podjechałyśmy na siłownię z
planem porządnego rozciągania przy drabinkach. Drabinek brak, sporo
sfrustrowanych obitrekowców i bieżniowców. To wyszłyśmy na taras – rozciąganie z
widokiem! Super!
W hotelu śniadanie przysługuje raz dziennie – niby oczywiste, ale z
drugiej strony warto by było coś zjeść przed biegiem, a nie tylko po….
Śniadania hotelowe są super, jednocześnie są bardzo zdradzieckie. Stoi
sobie tyle pysznych rzeczy w bufecie, to można podejść, raz, drugi trzeci. A to
na gorąco, a to na zimno, a to na słono a to czemu nie na słodko. I tak
wszystko co ładnie spalone na treningu zostaje dostarczone, z nawiązką do
naszego organizmu.
A jak jeszcze wiemy, że potem będzie zabiegany dzień, a tutaj wszystko
dobrej jakości, smaczne….i tak stosik talerzyków rośnie na stole….
Kilka praktycznych rad jak przetrwać śniadanie w hotelu:
·
Najpierw spacer – co jest w
bufecie – po to by mądrze wybierać a nie „rzucać” się na jedzenie,
·
Po drugie – kawa, herbata, sok –
czyli pijemy to co normalnie do śniadania (chyba, że szampan też jest serwowany
to wtedy….trzeba się zastanowić czy będziemy jeździć autem….),
·
Po trzecie – przecież nie da się najeść
na zapas! Zjedzmy normalne śniadanie i już!
Brzmi jak oczywiste oczywistości ale wobec pysznych bufetów, świeżego
pieczywa, chrupiącego bekonu ciężko jest przejść obojętnie….
Już jestem po śniadaniu, trzymałam się trzech punktów, tylko, że akurat
był szampan….a ja autem dziś jeździć nie będę….a drugi trening po południu…..ehh
śniadania hotelowe…
Rozciąganie n dachu fot. D.Szymborska |
Nabiegane było:) fot. D.Szymborska |
Raz na jakiś czas można sobie pozwolić :)
OdpowiedzUsuńoj tak, i nie miałabym pretensji do świata jakby taki "jakiś czas" długo trwał:)
UsuńSzampan do śniadania? Ładne rzeczy :P
OdpowiedzUsuńno ba!!!
UsuńZe dwa lata temu będąc w Berlinie, w jednym z hoteli podawali... wódkę!
OdpowiedzUsuń