"Nowoczesne zasady odżywiania" Campbell – recenzja
Nowoczesne zasady odżywiania The China Study Fot. D.Szymborska |
Przeczytałam wczoraj, a na śniadanie zjadłam jajko i ser (i bagietkę
też). Piszę o tym dlatego, że Campbell zachęca, sugeruje przejście na dietę
roślinną.
„Nowoczesne zasady odżywiania” to ważna książka. Ważna z kilku powodów.
Po pierwsze to solidna informacja dotycząca stanu zdrowia amerykanów. Po drugie
to poparte racjonalnymi argumentami nawoływanie do przejścia na dietę roślinną.
Jednak to też, fanatyczne podejścia do jedzenia jako możliwości wyleczenia ze
wszystkiego.
Jeżeli w jednym zdaniu miałabym scharakteryzować tą książkę to
powiedziałabym, że warto ją przeczytać by przekonać się, że dla naszego zdrowia
nie jest obojętne to co trafia na nasz talerz i do naszego żołądka. Niby oczywista
prawda. Jednak jak pokazują statystyki większość (amerykanów bo ich dotyczy ta
książka) ma nieprawidłowe podejście do odżywiania. Diety tylko szkodzą a zdrowy
rozsądek zanika, gdy rządni nimi żołądek.
Campbell nie przekonał mnie do przejścia na weganizm, pozostanę przy
mięsie, rybach i jajkach, nie zmienił tez mojego podejścia do jedzenia. Stało
się tak dlatego, że od dawna zwracam uwagę na pochodzenie produktów, których
używamy w kuchni, czytam etykiety i jestem skłonna przejechać pół miasta by
kupić coś co wiem, że nie było „pryskane”, „szprycowane antybiotykami” itp.
To czego mi zabrakło w tej
książce to rozdziału poświęconemu smakom. Wciąż pokutuje mit, że jedzenie
wegańskie, wegetariańskie to bezsmakowe pasty z roślin strączkowych. Wiem, że
jest inaczej! Lubię dobrą roślinną kuchnię, a ryby, owoce morza, czy wreszcie
drób i wołowina smakują mi zbyt dobrze, by z nich rezygnować.
Na koniec kilka słów o badaniach – „Nowoczesne zasady odżywiania” to
pseudonaukowa książka. Z jednej strony autorzy piszą książkę, zamieszczają
anegdoty, historie rodzinne z drugiej powołują się na badania, niestety są one
dość przestarzałe bo jeżeli na wykresach pojawia się RFN i Jugosławia, stawia
to pod znakiem zapytania aktualność wyników.
Nowoczesne zasady odżywiania, T.Colin Cmpbell, Thomas M. Campbell II, Wydawnictwo Galaktyka, Łódź 2011
Mimo, że jestem weganką, też podchodzę do tej książki nieco sceptycznie po przeczytaniu kilku artykułów wytykających jej nieścisłości. Dodam, że weganizm, przynajmniej ten zalecany jako "leczący" nieco odbiega od tego, co mam na talerzu :).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ludzi, którym pod względem naukowym ufam, polecam Jacka Norrisa i Virginię Messinę (oboje prowadzą strony internetowe), nie znajdziesz w ich tekstach zachęcania do weganizmu za wszelką cenę, zachęcania do ograniczeń dietetycznych itd.
Weganizm jest, to już moje zdanie, nierozerwalnie związany z przekonaniami i nie jest jako dieta lepszy od żadnej innej, ważne, że dostarcza wszystkich potrzebnych składników i jest odpowiedni i dla dorosłych, i dzieci :).
Myślę, że książkę powinni czytać ci, którzy jedzą niezdrowo a nie ci, którzy i tak dbają o to co trafia na ich talerz. I dziękuję za wegański komentarz:)
UsuńJuż się rozpędzałam kupić tę książkę, ale wystarczyło doczytać do końca Twój wpis żebym się rozmyśliła. A z drugiej strony - jak ci biedni Amerykanie mają mieć pojęcie o współczesnym świecie, skoro są takie przekłamania w książkach. Poza tym żal mi ich, bo uratować to społeczeństwo może chyba już tylko ogólnonarodowy restrykcyjny program odwykowy od fastfoodów. Ich świadomość jest już tak otępiała, że ciężko byłoby ją zmienić.
OdpowiedzUsuńTo wszystko zależy czego szukasz w tej książce, przepisów nie ma, badania do najnowszych nie należą jednak myślę, że część wniosków jest ważna! Np. to, że czasem klasyczne gotowanie jest mniej tłuste od tego ze specyfików o obniżonej zawartości tłuszczu....
Usuń