Bieganie i sroki
Mizuno i sroka fot. D.Szymborska |
Myślałam, że w marcu nie będę
już robić zdjęć ze śladami na śniegu. Chciałam już zmieniać opony na
letnie. Dobrze, że się nie pośpieszyłam. Zima wróciła. I to tak całkiem na
poważnie. Dziś było -3.5 stopnia gdy biegałam po Ursynowie. Nie było przyjemnie
bo powietrze było wilgotne, zimne. Zniknęła zieleń pojawił się znów brudny
śnieg. Kończąc o tym jaka pogoda była obrzydliwa napiszę jeszcze tylko, że
dobrze mi się biegało! Ubrałam się ciepło, ale nie za ciepło, wszystko
pasowało, żałowałam tylko, że nie mam picia ze sobą, bo dziś znów robiłam
podbiegi. Nie chciałam znów kaszleć więc nie brałam bidonu, bo picie lodowatej
wody dobrze by mi nie zrobiło. A z termosem to mi się nie chciało biegać! Nic
to, wiosna w końcu przyjdzie na dobre, i wtedy będę mogła jak coś fotografować
odciski buta w błocie…..a nie w śniegu!
Komentarze
Prześlij komentarz