Chilean Wine Tour 2013 - relacja
Jak dla mnie hit degustacji fot. D.Szymborska |
Dawno tak dobrze się nie bawiłam na degustacji. Nagadałam się,
naśmiałam. A wszystko dzięki temu, że w Chile mówi się po hiszpańsku. Jak ja
uwielbiam ten język! Jak mówię po polsku to jestem gadułą a po hiszpańsku to mi
się buzia nie zamyka. A o winie to ja mogę mówić i mówić….tylko potrzebuję do
tego dobrego wina. Dziś na szczęście wybór był olbrzymi, wina ciekawe.
Degustowałam tylko białe. Warto było jechać w śnieżycy by próbować naprawdę
dobrych win.
Chilean Wine Tour 2013 zaliczam do bardzo dobrych imprez winiarskich.
Atmosfera była świetna, dodatkowe atrakcje w postaci rozpisanych na zapachowe
kieliszki win było super pomysłem, a żonkile, które dostałam przy wyjściu były
miłym wiosennym prezentem na ten zimowy dzień. A teraz o winach.
Gran Verano Chardonnay, 2012, Apaltagua – wino z północy, zimne,
mineralne, nietypowe ale przy tym eleganckie.
Calcu Gewurztraminer okazało się świetnym, nie przerasowionym winem,
aromatycznym ale nie pretensjonalnym. A odpowiedź producenta, na pytanie
dlaczego na etykiecie są rowery była ciekawą opowieścią. Podobno w winnicach
nie chcą, żeby pracownicy jeździli skuterami i motorami, organizują im
transport autobusami, jednak wielu z nich woli dojeżdżać samemu. Pozostaje
tylko rower….
Hugo Casanova Antano Sauvignon Blanc, 2012 było tak zimne, że niestety
nie jestem w stanie nic powiedzieć o tym winie, oprócz tego, że było białe…
Crucero reserva Sauv. Blanc, 2012 z Siegel Family Wines było lekko
beczkowym, bardzo eleganckim winem, które z przyjemnością wypiłabym w domu do
dobrej kolacji. Myślę, że pasowałoby do takiego makaronu z wołowiną i
mascarpone.
Sauvignon Blanc Organico 2012 z Sociedad Vitivinicola Sagrada Familia
to proste, w pełni bio i fairtrade wino. Co ciekawe w 1997 roku kilkadziesiąt
małych, rodzinnych winnic stworzyło konsorcjum. Ich wina do wybitnych może nie
należą, za to wiadomo, że pracownicy w tych winnach dostają wypłaty w terminie,
a małe winnice mają szanse zaistnieć na międzynarodowych rynkach. Cooperativa
pełną winną gębą.
Cremaschi Furlotti Sauvignon Blanc, 2012 z Vina Cremaschi Furlotti to
tanie wino, producent nie podawał ceny za butelkę tylko za pudełko, w którym
jest sześć butelek. Stołowe, chilijskie wino.
Chardonnay z Vina Terra Chille S.A. to było dobre wino, eleganckie.
Niestety było za zimne, by bardziej się nim nacieszyć.
A na koniec coś co mnie naprawdę zachwyciło. Z Vinedos Emiliana S.A. próbowałam kilku białych win, jednak blend Chardonnay, Viognier, Marsanne, Roussanne okazał się odkryciem degustacji. Wchodząc na degustację spotkałam znajomego enologa (a może sommeliera, nie wiem jak woli żeby o nim mówić). Zapytałam czy trafił na coś dobrego „białego” – powiedział o tym blendzie. Obeszłam prawie wszystkie stoliki, w końcu trafiłam do Emiliana – warto było. To naprawdę ciekawe wino, które jest nieoczywiste, zbilansowane, o wysokiej kwasowości. Inne białe winna z tej winnicy też były dobre., inna sprawa, że były to reserva. Jak doczytałam winnica ta cieszy się dużym uznaniem, wina zdobywają medale - wiem dlaczego. Są naprawdę dobre!
A jeszcze było Pisco. Za mocnymi alkoholami to ja nie przepadam, to
jednak miało fascynujący zapach. Rozumiem dlaczego kolejka amatorów Pisco Waqar
stała obok i piła „lufy”.
Komentarze
Prześlij komentarz