NB – czyli New Balance na wiosnę i plany żywieniowe
Moje nowe NB fot. D.Szymborska |
I jak tu ubierać się elegancko?! Tej wiosny u mnie różowo i fioletowo.
Od dziś przeganiam zimę w różowo filetowych sportówkach. Idealne do jeansów,
zobaczymy czy mnie natrą jak to mają w zwyczaju nowe buty. Na razie wygodnie i
szpanersko. Są takie nowe, że prawie świecą! Ludzie na ulicy się na nie patrzą,
a ja się uśmiecham. Patrzę na śnieg i mam nadzieję, że szybko stopnieje, słońce
też kiedyś zacznie świecić. Global Warming z pewnością nie dotarło do Warszawy.
W moich świecących nowością butach martwi mnie trochę biała wstawka na
podeszwie, pod dużym znakiem zapytania pozostaje jak długo będzie biała…..a ja
z myciem butów nie przepadam. Doczytałam, że to nie są zwykłe sportówki ale
kultowe 574, to co mi się w nich podoba wykończenie – zamszem (prawdziwym), ale
najważniejszy dla mnie był kolor!
W niedzielę „połówka” dlatego, od czwartku proponuję węgle – czyli 3
sprawdzone przepisy na makarony dla biegaczy! Będzie coś dla wegetarian,
mięsożerców a przede wszystkim dla wielbicieli klusek!
Czekając na wiosnę... fot. D.Szymborska |
o też biegnę połówkę w niedzielę. Warszawa? Jeśli tak, to biegniemy ten sam półmaraton. To mój debiut i tak się zastanawiam co i jak jeść. Jakieś rady?
OdpowiedzUsuńTo uśmiechu na każdym kilometrze życzę:) jeżeli chodzi o jedzenie to od jutra zaczynam węglowodanowe pakowanie:) i wszystko będzie na blogu. Będzie też o tym co zjeść w dniu zawodów zatem miłego czytania:)
UsuńTo super, będę uważnie śledzić i też udanego biegu!
Usuń