TRYB JASNY/CIEMNY

Le Victoria Brasserie Moderne – jesienne menu

To nie kabanos! to walec z buraków! danie główne - kaczka fot. D.Szymborska


Oj jak trudno być na diecie, małym pocieszeniem jest, to, że jeden z 3 deserów był w wersji małokalorycznej…..

Nowa restauracja, szef kuchni Maciej Majewski ma ciekawe i co najważniejsze smaczne pomysły - Le Victoria Brasserie Moderne.
Takie obiady to ja lubię. Przy stole sami miłośnicy dobrego jedzenia, część blogująca część krytykująca wszyscy głodni i ciekawi nowych smaków.
Ja się nie zawiodłam. W prawdzie nie było zupy ale….przystawka to łosoś z dymem jabłkowym. Super sprawa – kelner wnosi danie, podnosi klosz a tu dym! Łosoś z ogórkiem i jabłkiem i kawiorem. Potem przystawka ciepła krewetki z marmoladą z pigwy. Dawno nie jadłam tak dobrych krewetek – sous vide przez 12 minut potem obsmażone na maśle klarowanym.
Kaczka była doskonale różowa w środku, podana z walcem z ziemniaka. Podoba mi się pomysł walcowych ziemniaków – trzeba je tylko tak fikuśnie wyciąć! Do tego mniejsze buraczane walce…takie geometryczne danie główne.




Szał dymu z dodatkiem łososia fot. D.Szymbosrka


Super smaczne krewetki fot. D.Szymborska



Ten środkowy deser to ten dietetyczny fot. D.Szymborska

No i deser. Żeby nie było, że zapomniałam, że się odchudzam – porcja była degustacyjna z trzech jeden był dietetyczny. Dietetyczny nie był czekoladowy makaron podany z makaronikiem! Dietetyczny też nie był słony krem z palonym masłem a dietetyczna była granita z szampana!

W karcie jest jeszcze sporo innych ciekawych dań. I jak tu schudnąć jesienią jak szef Maciek przygotowuje takie dobre rzeczy….i jeszcze ta stalowa, otwarta kuchnia…szał!

Komentarze

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa