Test smoothie – dzień pierwszy – Raspberry Tipple
Pierwsze smoothie - szału nie było fot. D.Szymborska |
Od dziś przez następne kilka dni zamierzam codziennie kupować i pić
smoothie. Jestem ciekawa co dobrego ma mi do zaoferowania rynek zdrowych
napojów. Czy napoje są naprawdę przygotowywane z naturalnych składników? Ile
mają kalorii? Ile w nich „sztuczności”? Będę też sprawdzać jak długi mają
termin przydatności do spożycia, wreszcie nie zapomnę o kaloriach. Każdy napój
będzie porównywany według tej samej listy, tak by na koniec moich testów wybrać
ten najlepszy. Oczywiście będzie jedna zupełnie subiektywna kategoria – smak.
Wiadomo, każdemu smakuje coś innego…. Jednym z kryteriów będzie też cena, jak
również pojemność buteleczek. Tyle wprowadzenia, czas rozpocząć test!
Smoothie na start to Juice bar, Raspberry Tipple z Tesco
Pojemność butelczeki: 250ml
Data przydatności do spożycia: 11 października 2014
Cena: 2.95PLN
Skład: przecier z bananów, woda, jogurt, przecier z malin (13%),
przecier z jabłek, cukier, miód, stabilizator (pektyny), aromaty
Kalorie: 70kcal/100ml w tym 1.8g cukru
Stosunek jakości do ceny – uzupełnię na koniec testu!
Smak: sztuczny, słodki, chemiczny, ten napój może stał obok naturalnych
składników bo na pewno nimi nie smakuje!
Uwagi: napój przechowywany w lodówce w supermarkecie, polska naklejka
nie zgadza się z tym co jest napisane po angielsku na opakowaniu – Brytyjczycy
wiedzą, że napój ma 70kcal na 100 ml a Polacy mają przeczytać, że 68!
Komentarze
Prześlij komentarz