Mój rowerowy wyścig z....
W zeszłym roku moja łydka o tej porze roku wyglądała inaczej fot. D.Szymborska |
Od poniedziałku
wracam do reżimu treningowego. Oj bardzo doczekać się nie mogę! Z jednej strony
wiem, że mój organizm potrzebował odpoczynku, bo trenowałam naprawdę dużo. Z drugiej
ja JUŻ bym chciała trenować!
Jeszcze przed zawodami w Gdyni (HTG) sprawiłam sobie licznik – czego to
on nie ma: kadencja, prędkość, kilometry, godzina, stoper, temperatura. Licznik
firmy SIGMA. Działa super, tylko wciąż nie umiem go obsługiwać. Instrukcja
przeczytana – i co z tego, jak dalej nie wiadomo dlaczego jak raz nacisnę to
działa a jak następnym razem to na przykład nie mierzy kadencji. Takie losowe
klikanie bo co wyjdzie to nie wiem.
No to idę sobie spokojnie pojeździć. Robię rozgrzewkę, zaczynam sobie
pedałować w takim normalnym (tak mi się wydaje) tempie treningowym. I załamka –
18.5. Przyśpieszam przez moment jest 19 ale zaraz spada na 18.5. Zwiększam
kadencję, mocno wieje w twarz. Dalej 18.5. Myśli pod kaskiem z tych bardzo
mądrych – No Szymborska nie jeździłaś 3 dni to twoje nogi już zapomniały co to
znaczy prędkość.
Smutek, jakoś tak głośno i wyprzedzam motocyklistów, tych co się uczą jeździć
na „moim” torze. Licznik jest bezwzględny 18.5. A niech to, po prostu nie mam
mocy, to przez dietę i tyle.
Na koniec fotka, bo nowe buty i jesienne żołędzie na drodze.
Zerkam na
licznik – nie chce być inaczej 18.5 tyle, że jest jeszcze taki napis, na który
udało mi się nie zwrócić uwagi wcześniej – TEMPERATURE….
Hahahahahl;-) Się ubawiłam;-)
OdpowiedzUsuńJa mam zegarek Sigmy z pulsometrem i też przez dłuższy czas nie byłam w stanie go ogarnąć.
pocieszające :) zegarek mam Timex'a i tam wszystko jasne i wiem jak działa...a tutaj same niespodzianki...i oby ich jak najmniej :)
UsuńAle zaskakujące zakończenie:)
OdpowiedzUsuńObserwuję;)
alicjaokularnica.blogspot.com
dzięki za miły komentarz.
UsuńBardzo proszę nie umieszczaj reklam/linków
Pozdrawiam
Hehe skąd ja to znam... Też kiedyś jechałam na gps z opcją pokazuj trasę którą jadę...
OdpowiedzUsuńdobre:) mój licznik nie ma GPSu, dla mnie w zupełności wystarczające są wskazania temperatury :)
OdpowiedzUsuńDobre! nawet bardzo ! Już sobie pomyślałam jak to ja się czasem sama ze sobą ścigam ;)
OdpowiedzUsuńEh - idę pobiegać :)