TRYB JASNY/CIEMNY

Podbiegi na Ursynowie

Kopa Cwila fot. D.Szymborska


O tym, że już nie jestem na Mokotowie informuje tabliczka. Pewnie developerzy dbają by były one wystarczająco widoczne. Blok na Mokotowie to już apartamentowiec, na Ursynowie pozostanie nowoczesna zabudowa.

Podbiegi robię na górce otoczonej nowoczesną zabudową z widokami na apartamentowce. Lubię Kopę Cwila, biegam tu o każdej porze roku, choć jesień i wiosna to moje ulubione. Zimą czasem jest tyle śniegu, że podbiegi przypominają podchody, latem bywa tak bardzo gorąco, że izotonik zostawiony w bidonie na ławce znika w mgnieniu oka.

A dziś, super pogoda. Ani za ciepło, ani za zimno. Nic tylko biegać, biegać i jeszcze raz biegać. Kopa, jak na warszawskie warunki to IDEALNE miejsce do podbiegów – można betonową drużką – około 150 metrów, można trawą – nie całe 100m, można na około z pokonywanie siodła po trawie, można ścieżką….


Dawno tu nie biegałam, bo roztrenowanie, bo las piękny a stadion słoneczny, a tu taka niespodzianka. Wybory samorządowe coraz bliżej, to zmiany, zmiany…tym razem zmianą jest latarnia. Cieszę się, że górka będzie dobrze oświetlona, ale kto wpada na pomysł instalowania takiej latarni na trawie na samym szczycie górki? Jak to ohydnie wygląda! Czym innym są latarnie wzdłuż chodnika ale ta na samym szczycie to jakaś pomyłka! A może nie zrozumiałam koncepcji, i dzielnica chce wrócić do tego co było tu kiedyś – wyciągu narciarskiego. Wtedy to co innego – oświetlony stok to podstawa!!!!


Na szczęście latarnie w żaden sposób nie przeszkadzają w treningu, podbiegi to podbiegi tylko widoki gorsze…..

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa