Alleluja! Alleluja i Parkrun nad morzem!
Jak na mazurku!!! fot. D.Szymborska |
Od świtu w dobrym humorze! Mazurek pyszny, napis tematyczny! A tu
Parkrun jest do nabiegania. Albo pojadę w lewo albo w prawo. Czyli będąc w Sopocie,
albo pobiegnę w Gdańsku albo w Gdyni.
Za Gdańskiem przemawia śliczny park, szybkie psy (relacja z zeszłych
Świąt Wielkanocnych TUTAJ) za Gdynią – widok morza i bieg po promenadzie.
Minusem Gdańska jest dość mało atrakcyjna trasa – ot park, jak park i trochę
kostki. Minusem Gdyni jest beton – promenada zabija kolana (relacja z
Gdyńskiego Parkrunu TUTAJ).
Coś trzeba będzie wybrać, gdzieś pobiec….dobre jest to, że cokolwiek
wybiorę i to i tak trening zrobię! Pięć kilometrów z rana, przed świątecznym
śniadaniem to zawsze jest dobra zabawa!
To ja się będę zastanawiać, a w tak zwanym międzyczasie – życzenia – wszystkiego
dobrego, spokojnych Świąt. Żeby Zajączek nas nie tuczył a wolne dni były czasem
rodzinnym, ciepłym (wobec śniegu to ważne!) i sportowym!
No proszę jaki wybór:) Dobrze widziałam,że Gdynia wygrała?:) Ja dziś czekam na polepszenie pogody..bo wieje że głowę chce urwać i sypie. Ostatnio poczekałam i pobiegłam przy promieniach słońca..Nadzieja matką głupich ale .. każdy matkę ma :P
OdpowiedzUsuńtak wygrała :) i do tego miałam jakby to powiedzieli himalaiści - okno pogodowe :)
Usuń