Mini poradnik - jak zacząć biegać w Święta?
Oczywiście, zawsze można gonić króliczka.... fot. D.Szymborska |
W wielu miejscach natrafiam n teksty dotyczące kaloryczności majonezu i
jajek, jest też o tym ile statystyczny Polak wyda na Święta Wielkanocne.
Wnioski – kilkaset złotych i jakieś półtora kilo. To pierwsze w rubryce
„wydał” a to drugie w rubryce „ma”.
Zacząć biegać jest łatwo, trudniej jest nie zrezygnować z treningów.
Mamy 4 dni Świąt (mniej więcej, bo niektórzy mają dwa), plan rozpoczęcia
biegania w Wielkanoc ogranicza się do dwóch treningów i nie wymaga dodatkowych
zakupów. A wszystko po to by w rubryce „ma” nie przybywało kilogramów tylko
uśmiechów.
1. Pierwszy trening jest darmowy – to znaczy, że nie wydajesz pieniędzy NA
NIC! Potrzebujesz:
a. butów (sportowych, masz biegowe, świetnie, nie masz też dobrze, mają
być sportowe to na początek musi wystarczyć),
b. ubrań sportowych (jesteś mężczyzną i wstydzisz się leginsów, nie ma
problemu biegniesz w dresach, jesteś kobieta i wstydzisz się swoich ud w
leginsach, nie ma problemu biegniesz w dresach) i stanika sportowego (jak łatwo
się domyślić to dotyczy tylko dziewczyn i jest koniecznością bo inaczej trening
nie będzie miły dla piersi i ich właścicielki),
c. aplikacji w telefonie (nie żartuje, trzeba ściągnąć coś co będzie
kilometry i kalorie liczyć, to motywuje, można wrzucić na „fejsa”, można się
cieszyć indywidualnie),
d. słuchawek (jak już jest aplikacja w telefonie to jeszcze play lista a
na niej energetyczne utwory, takie które dają „kopa” a nie spowalniają)
2. Drugi trening też jest darmowy i jeszcze do tego masz mniej roboty bo
jest i apka i piosenki.
3. Plan, od początku potrzebujesz planu bo inaczej nici z treningów. Plan
jest prosty od piątku do poniedziałku masz 2 razy pobiegać. Przez pobieganie
rozumiem minimum 30 minut na dworze (albo bieżni) ruchu. Marsz/bieg/marsz – to świetna
mieszanka. Nikomu, nigdy bym nie poradziła – idź i biegnij 10 kilometrów na
pierwszym treningu! Pierwsze dwa treningi to 30-45 minut poruszania się. A
potem? Potem jesteś biegaczem, kupujesz
buty biegowe i na następne Święta masz już w noga setki kilometrów i kilka
medali wisi na ścianie….tak to już jest….
Wesołych i biegowych Świąt!
To ja mam pytanie: jaka aplikacje polecasz?
OdpowiedzUsuńBeee wywaliło mi komentarz. Wtrącę sie i podpowiem ze biegacze dziela sie na biegających z runkeeper lub endomodo. Polecam ten pierwszy!
Usuńeee trudne pytanie :) zamierzam teraz pobiegać z różnymi aplikacjami bo jak to się mówi wypadłam z obiegu bo biegam tylko z zegarkiem :) a że ma GPS to mam wszystkie informacje, które potrzebuję - HR, trasę, tempo.... dam znać co znajdę i przetestuję :)
UsuńO tak! Idź i biegnij 10 km...kiedyś robiłam podejście i sobie zafundowałam 3 km tak ot tak biegu..umierałam chyba tydzień. Teraz z planem jest duuuużo lepiej :P
OdpowiedzUsuńplan jest niezbędny! a 10K na początek to nigdy bym nie poradziła!!! Bieganie ma być dobrą zabawą a nie wykańczaniem siebie i swoich stawów i nieprzygotowanych do treningu organizmów!!!!
Usuń