TRYB JASNY/CIEMNY

Babski maraton – 3.48 Accero Ekiden Warszawa – KGB* – relacja i FOTO

KGB - fot. Kasiunia
No to mamy wspólną życiówkę! Dziś doborową 7 biegałyśmy, fotografowałyśmy i wspierałyśmy się w czasie sztafety. Były nerwy, była adrenalina ale przede wszystkim była świetna zabawa.

Po pierwsze WIELKIE gratulacje i DZIĘKI dziewczyny! Dawno nie spędziłam tak świetnych, wesołych 3h48m! Do tego jakby nie patrzeć życiówka każdej z nas w maratonie!

Biegi sztafetowe są super. Jeszcze niedawno byłam innego zdania, nie rozumiałam po co tak biegać na raty. A teraz wiem. Po to by pobyć w fajnym towarzystwie, by się wykazać, by dać z siebie wszystko i RAZEM coś osiągnąć. To mi się naprawdę podobało, każda z nas pracowała na sukces grupy, każda z nas nie chciała zawieść reszty? Efekt – piękny czas na mecie, super śródczasy i takie śliczne medale.


KGB z medalami fot. Gabi
A teraz po kolei. Wystartowałam o 14.00 jako kapitan biegłam ten niewdzięczny dystans 7.195 ani to piątka ani dziesiątka, trzy okrążenia i trochę czas 34.37. Fajnie się biegło, tyle, że pylący bez bardzo spowalniał utrudniając oddychanie. Nic to, strefa zmian – szarfę przekazałam Paulinie, która z otejpowanym kolanem pobiegła na 50.06 – super! Dalej Kasia, która również zmagała się z alergią pobiegła na 53.03. Ach te bzy. Potem Dżoana na 32.34 przy ogromny wsparciu rezerwowej Kasiuni, której doping z pewnością pomógł. Dalej Gabi na 30.17 – super, bo to kolejna zawodniczka z tych alergicznych. Na koniec Aga z czasem 27.30 – świetnie! Wynik 3:48:21. Plan wykonany z nawiązką. Miała być trójka z przodu – nie dość, że była to jeszcze z takim ładnym zapasem.

A my przez ten czas się nie nudziłyśmy. Dziewczyńskiego gadania nigdy za mało. Za rok też pobiegniemy. KGB* rośnie w siłę! Może za rok pobiegniemy w dwóch składach – tak nam się spodobało a przybywa biegaczek… coś wymyślimy.

A teraz dużo zdjęć. Gabi robi świetne zdjęcia, dlatego dziś nie goniłam z GoPRO tylko pstryknęłam kilka zdjęć, a reszta to zasługa Gabi.


Jeszcze raz gratuluję wszystkim a szczególnie KGBowskim dziewczynom! Dałyśmy czadu a za rok będzie jeszcze lepiej! A co!!!! Jeżeli ktoś jeszcze nie startował w sztafecie to myślę, że grupa 7 uśmiechniętych, zganianych dziewczyn przekona niedowiarków, że bieganie maratonu na raty może być naprawdę super!

*KGB - Koleżeńska Grupa Biegowa - dziś w odsłonie tylko babskiej!

A teraz FOTO RELACJA zdjęcia Gabi (z wyjątkiem tych gdzie jest Gabi wtedy ja pstrykałam)

Panowie przodem. Byłam druga panią która skończyła pierwszą zmianę

Gdy ja biegałam dziewczyny się lansowały

Kibicki mojego pierwszego okrążenia

Zmiana - oddaję szarfę Paulinie

Szpanerski tajp na lewym kolanie

Kasia dostaje nagrodę "za obecności" tym sposobem 4 zegarki TIMEX trafiły do nowych właścicieli,
którzy będą szybko biegać bo NA CZAS!

Paulina z racji fotogeniczności ma najwięcej zdjęć, ja przynajmniej tak to sobie tłumaczę

Motylem byłam ale....nie będę kończyć, już po starcie przebrana w nowe getry


Podaję Kasi Powerade przy punkcie z napojami

Nasza sławna "Kenijka" na telebimie

Jest medal jest czas na telefon

Dżoana w strefie zmian

Kasia przekazuje szarfę Dżoanie

Gabi w pozycji bojowej

Kolejna zmiana - teraz biegnie Gabi

Tak, tak Dżoana biega z telefonem w dłoni....ale z zegarkiem na ręce (TIMEX)

Gabi pokonuje podbieg, nie ma to jak treningi na Agrykoli i żaden podbieg nie jest problemem!

Ja tak trochę nieostro widzę...

Aga w strefie zmian

Aga, wcześniej biegała sztafety więc profesjonalnie przejmuje szarfę

Ostatnia ruszyła!

Już!!

No to mamy 3:48! 

Wszystkie grzecznie oddałyśmy chipy, żeby nie było...

Komentarze

  1. Gratulacje dziewczyny, fajny team:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. team super:) zabawa też! a już myślę o kolejnym wspólnym starcie...

      Usuń
  2. like, like, like, like, like - lajkuję Wam dziewczyny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) to zapraszamy na treningi choć od razu uprzedzam KGB - Koleżeńska Grupa Biegowa nie jest babska tylko mieszana :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa