Niedzielny obiad – Brasserie Warszawska
Przystawka szparagowa fot. D.Szymborska |
To jedna z moich ulubionych restauracji. Zawsze wszystko mi smakuje,
jest świetnie podana a obsługa kelnerska jest nienaganna. Do tego nie jest to
restauracja z tych „peszących”, to jest po prostu miejsce, gdzie przychodzi się
zjeść pyszny obiad. Coś idealnego na niedzielę i nie trzeba zmywać! Karta
często się zmienia, pojawiają się nowe sezonowe dania. Dlatego dziś zjadłam
szparagi i dorsza.
Ach te detale - to lubię fot. D.Szymborska |
Szparagi były rewelacyjne. Super obrane, jędrne i pełne smaku, jajko
świetnie się z nimi komponowało, a grecki ser dopełniał smaku. Cóż trzeba
będzie powtórzyć w domu.
Dorsz z groszkiem i pakczoj fot. D.Szymborska |
Danie główne – ryba. Gruby, fajny kawałek dorsza podany z modnym
ostatnio chrustem ziemniaczanym z groszkiem i kapustą pakczoj. Świetne połączenie,
jedynie sprężysty, chrupiący chrust ziemniaczany wprowadzał trochę zamieszania.
Kawałek dorsza z chrustem – dużo zastanawiania się czy to ość czy opieczony
okruszek ziemniaka. Ości nie było. Dodatkowo zamówiłam jeszcze fasolkę zieloną.
To był naprawdę dobry niedzielny obiad. Taki na który z przyjemnością
się bardziej elegancko ubiorę, zjem spokojnie bez pośpiechu, porozmawiam,
nacieszę się miejscem i jego super atmosferą. O BW mogę mówić dużo i dobrze.
Dania zawsze mi smakują, obsługa mnie poznaje….chyba o to właśnie chodzi w
doskonałym niedzielnym obiedzie.
Komentarze
Prześlij komentarz