TRYB JASNY/CIEMNY

Biew Wawerczyka – relacja i FOTO

Najpierw zatańczyli potem pobiegli - Spartanie fot. T.

KGB jest wszędzie. Nie umawiałyśmy się ale na starcie była Paulina, która tutaj startowała jako ambasadorka biegu i Kasia, która kgbowsko biegała o staż dwa tygodnie temu. Świat jest mały, a Wawer wesoły. Kilka miesięcy temu spod Hotelu Boss startowałam z drugą grupą biegową w ramach LIMUDu, było błoto i deszcz. Dziś było słońce i błoto.

Pobiegłam jedną pętlę czyli 5K. Na mecie dostałam medal i wodę mineralną od kilkuletniego wolontariusza. Pełen profesjonalizm wolontariusz zawiesił mi medal na szyi – musiałam się mocno schylić.

Paulina, ja i Kasia fot. T.

Spartanie fot. T.



Mylący napis - my startujemy fot. T

Się biegnie fot. T.

Wytańczeni pobiegli w Wawer fot. T.

Biegliśmy po asfalcie i tak zwanych drogach nieutwardzonych. Były kałuże, błoto i dużo dobrej zabawy. Niestety nie wiem która przybiegłam (gdzieś w pierwszej piątce) bo pan sprawdzający wyniki był na tyle niemiły, że mi nie powiedział. A ja w biegu bo dziś….o tym z kim i co będę gotować napiszę wieczorem…

Sam bieg super, piknik dla wszystkich dużo dobrej zabawy dla wszystkich niezależnie od wieku. Miło mi było, że blog był jednym z patronów medialnych bo biegi charytatywne to zabawa, która pomaga innym. A jak można pobiegać dla kogoś to zawsze jest fajnie!

Finish fot. T.

Nabiegane fot. T.


Do zobaczenia za rok. Trasa wg mojego zegarka (Timex Runtrainer 2.0 miała 5.2K).



Komentarze

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa