TRYB JASNY/CIEMNY

Pedały idealne czyli PD6800 Shimano Ultegra

Taki piękny rower mam. I tak nie zdjęłam numeru z niedzieli...poszpanuje sobie na osiedlu tak z tydzień a co! fot. D.Szymborska
Jeszcze kilka miesięcy temu jakby ktoś powiedział mi, że będę się emocjonować pedałami do roweru to…popukałabym się w czoło. A teraz – szczęście! Ultegra do kompletu. Nie dość, że śliczne to jak doczytałam po prostu szał techniki.

Ważą 260g (dwa), są z karbonu i stali nierdzewnej. Podobno mogę teraz przenosić więcej mocy z każdego skoku pedału bo mają szerszą podstawę. No nie wiem. Dziś to za bardzo siły po basenie na jeżdżenie nie miałam, ale rundkę zrobiłam. I teraz muszę je podostosowywać.

Kiedyś skrzynka z narzędziami mnie nie interesowała. Wystarczył młotek, gwoździe i tyle a teraz – bliska przyjaźń z imbusami i kluczami. Tak, już wiem, że 15 do przykręcenia pedałów, a 3 do regulacji…

Następna jazda z imbusem w kieszeni, żeby dostosować ustawienie do takiego, które z jednej strony będzie mi dobrze nogę trzymać a z drugiej pozwoli się wygodnie wypinać.


Tyle o technice, jeszcze dużo dziś do zrobienia, a rower wygląda szałowo. O tym, że TRI to skarbonka bez dna to nie muszę chyba nikogo przekonywać ale jak ma się taki super osprzęt to zwykłe pedały zwyczajnie nie pasowały… 

I jeszcze jedno wygląda na to, że łatwiej zgubić 100g w wadze osprzętu niż zawodniczki…. Dlatego teraz na blogu będzie więcej dietetycznych przepisów, bo jednak taniej chudnąć niż „odchudzać” rower!

Coś mi się ostrość na karbonie gubiła fot. D.Szymborska

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa