Kobieta w biegu – recenzja książki
Na obwolucie można przeczytać dla kogo ta książka jest odpowiednią
lekturą, komu się przyda, to ja zacznę od tego, dla kogo ona nie jest:
·
Dla dziewczyn, które mają
określony plan treningowy,
·
Dla kobiet, które uwielbiają wszystko
planować, przepadają za biegowymi gadżetami, a ich profil w portalach społecznościach
opowiada biegową historię,
·
Dla zaangażowanych ojców, którzy
wspierają swoje partnerki i współdzielą obowiązki domowo/rodzicielskie,
·
Dla zmotywowanych biegaczek.
Uważam natomiast, że książka przyda się:
·
Rozpoczynającym przygodę biegową,
osobom, które zastanawiają się czy warto wyjść na trening – każda dawka
motywacji, która w tym pomoże jest ważna,
·
Młodym mamom, którym zależy na
treningu i nie umieją o siebie zadbać i znaleźć czasu na bieganie,
·
Rodzinie biegających pań – po to
by zrozumiała o co w tym „całym bieganiu” chodzi a bardziej biega.
„Kobieta w biegu” to świetna lektura piknikowa, łatwa do czytania, nie
trzeba się martwić, że zgubi się wątek, to nie kryminał, można czytać od
dowolnego miejsca, można przeglądać fotografie z archiwum autorki, wreszcie
można odpocząć czytając historię szczęśliwej, spełnionej biegającej osoby, która
może pochwalić się naprawdę sporymi osiągnięciami, czasy życiówek „przemyca” w
różnych rozdziałach, stara się nie zrażać początkujących koleżanek, ale gna do
przodu!
„Kobieta w biegu”, Katarzyna
Żbikowska – Jusis, Wydawnictwo Galaktyka, Łódź 2015
Komentarze
Prześlij komentarz