Shakshouka (szakszuka) z kwiatami kolendry i pomidorami
Smakuje jeszcze pyszniej niż wygląda! fot. D.Szymborska |
Na razie nie ma wakacji na horyzoncie, w
Tunezji byłam wieki temu, ale shakshoukę lubię bardzo.
Tym razem wersja mocno aromatyczna – kwiaty
kolendry są bardzo wyraźną przyprawą, a że tak ślicznie kwitną na balkonie to
do wielu potraw ich dodaję!
Tym razem shakshouka na bazie sosu
pomidorowego z tuńczykiem, cebulą, oliwkami ze świeżym tymiankiem (czyli moim
mniej lub bardziej klasycznym czerwonym sosem do makaronu), z żółtymi
pomidorami i garścią kolendry.
Pysznie wyszło, słońce za oknem, słoneczny
talerz a do tego spora dawka energii bo, nie powiem to był ciężki weekend.
Składam się z:
·
Zmęczonych nóg – niby jeździłam w
sobotę ale w niedzielę nie dałam moim nogom wypocząć,
·
Zmęczonych barków – wczoraj
zgodnie z planem treningowym ćwiczyłam odepchnięcie pod wodą przy użyciu łapek,
·
Zmęczonej i zadowolonej siebie – ani się nie wyspałam,
ani wypoczęta nie jestem, ale zawsze mogę sobie pójść popatrzeć na medale – ten
za 1 miejsce w kategorii – wyjeżdżony w Głownie i ten wczorajszy wytruchtany w
szczytnym celu z Garwolina.
A by shakshoukę przygotować potrzeba następujących składników:
·
6 łyżek sosu
tuńczykowo/warzywno/pomidorowego,
·
2 jajka od wybieganych kur,
·
1 pomarańczowy pomidor,
·
kumin, sól, pieprz,
·
garść liści i kwiatów kolendy.
Przygotowanie:
Na żelaznej patelni podusić sos, tak by był
gorący. Rozgrzać piekarnik. Wbić jajka, ułożyć pokrojone pomidory, doprawić
kuminem, pieprzem i solą. Piec w piekarniku (na 220 stopni) aż jajka zetną się do
pożądanej przez nas konsystencji. Podawać z siekaną kolednrą (listki i kwiaty).
Komentarze
Prześlij komentarz