Szosa – Magazyn Pasjonatów Kolarstwa
Pierwszy i drugi numer nowego pisma dla kolarzy fot. D.Szymborska |
Już się nie będę kłócić, że pasjonatek też, mimo, że w podtytule pisma
nie ma dziewczyn to i tak je czytam.
Poczekałam czy ukaże się drugi numer. Jest. Zatem kolarze i kolarki
czytają, bo nie podejrzewam, że dzięki prenumeracie bibliotek publicznych to
pismo jest na rynku…
Tak jak biegowy żargon, dyskusje sprzętowe, ba nawet dowcipy –
rozumiem, lubię i świetnie się orientuje co się dzieje zarówno w kwestii
zawodów/trendów/sprzętu. Tak, kolarstwo cóż…..tutaj dużo się jeszcze muszę
nauczyć. Oczywiście najważniejsze jest to, żebym dobrze jeździła, ale jazda to
nie wszystko. Teraz jestem na etapie odkrywania historii kolarstwa, uczenia się
nazwisk zawodników, bo, że nowinki sprzętowe przyciągają moją uwagę to
oczywiste.
Szosa to magazyn – dwumiesięcznik, pięknie wydany, przypomina trochę
offowe pisma kulinarne – ale na szczęście jest to tylko szata graficzna, bo w
środku to nie tylko śliczne zdjęcia i super złożone pismo ale dużo treści.
Borys Aleksy – redaktor naczelny, dogląda pisma dojrzałego (mimo, że
tylko dwa numery do tej pory się ukazały), dowcipnego i ciekawego. Nie wiem co
naczelny i zespół ma w głowie ale moim zdaniem, oni wyobrażają sobie, że czyta
ich:
Wersja A: kurier jeżdżący na ostrym kole, z brodą, który nie zapina kasku, a
„Szosę” przeczyta od deski do deski tyle, że w „salonie prasowym”,
Wersja B: pierwszo sezonowy triathlonista po czterdziestce, wydał kilkadziesiąt
tysięcy na rower, drugie tyle na koła, to teraz nieśmiało się upewnia, że warto
było, w „Szosie” wypatruje pięknych zdjęć, potem pismo położy na swoim
doskonałym, odkurzonym przez Panią Swietłanę, designerskim stoliku, i niby
zakłopotany będzie ją składał gdy przyjdą znajomi.
Wersja C: kolarze. Tutaj w obiegu jest lekko wymiętolony, choć bardzo szanowany
numer pisma, który przechodzi z rąk do rąk. Czytany od deski do deski,
komentowany i analizowany. Zdarzają się duże różnice zdań, inne opinie
dotyczące np. Trek Emonda SLR 9 za 43999PLN….
Wersja D: pasjonaci i pasjonatki kolarstwa – grupa niepoznana ale na tyle
liczna, że powstał drugi numer pisma!
Czekam na kolejny, wakacyjny numer Szosy, przeczytam historie, zerknę
na nowości, poznam wielkich kolarzy….
Nie czytałam tego magazynu :)
OdpowiedzUsuńa warto sięgnąć:) takie inne spojrzenie na kolarstwo :)
Usuń