Pseudo sommelierzy i degustacja win z Sycylii
Degustacja win z Sycylii, 18.10.2012, La Regina, Warszawa fot. D.Szymborska |
Zacznę od opowieści. Miła atmosfera w podziemiach hotelu La Regina w
Warszawie. Małe stoły zastawione winami. Goście chodzą z plakietkami: trade,
media, sommelier. Przy stoisku stoją cztery osoby. Pan w okularach, potem ja a
obok mnie dwóch sommelierów. Napowietrzamy i wypluwamy wino. Zaczynamy od białego,
potem proste czerwone, następnie lepsza linia czerwonego. Próbuję, wypluwam i
zapisuję – nie polecam, nie dobre. Pan obok zerka na moje notatki i mówi, że
coś mu z tym winem nie pasuje. Panowie sommelierzy zaczynają opowiadać o
złożoności o ciekawym bukiecie…. płyną…. Pan w okularach prosi prezentującego
to wino o drugą butelkę bo ta jego zdaniem jest zepsuta. Producent sprawdza,
chowa butelkę pod stół, bardzo przeprasza i nalewa niezepsutego wina. Panowie
sommelierzy dalej rozmawiają o winie. Słyszę komentarz: jaki kraj tacy
sommelierzy.
To smutna historia. Wino lubi opowieści. Dziś niestety, nie miałam tyle czasu ile bym chciała dlatego musiałam wybierać. Niestety nie mogę powiedzieć czy dobrze wybrałam czy źle, bo nie przyjdę drugi raz sprawdzić czy aby na pewno piłam odpowiednie wina.
Opiszę kilka, te, które uważam, że są warte uwagi, z różnych względów.
Z pewnością degustację zaliczam do udanych. Atmosfera była świetna, jednak
wśród Włochów, ups Sycylijczyków czuje się lepiej niż wśród Francuzów. Co nie
znaczy, że dzisiejsze wina były lepsze. Lepsze/gorsze to nie są dobre pojęcia
gdy mówimy o innych krajach, innych winogronach a przede wszystkim innych
ludziach.
Azienda Agricola COS, to winnica o powierzchni 28ha, ich wina dostępne
są już w Polsce. Producent polecał 4 wina. Opiszę dwa, które do mnie
przemówiły. Zaczynając w kolejności picia to Rami, 2011, Inzolia50%, Grecanico
50%. To wino, które fermentuje w betonowych zbiornikach, w kontrolowanej
temperaturze 26 stopni. Po kilku dniach sprawdza się smak, i dopiero potem
poddaje się dalszemu procesowi. Swój niepowtarzalny smak zawdzięcza temu, że
winogrona fermentują w skórkach. To jest naprawdę dobre białe wino. Które moim
zdaniem idealnie pasowałoby do tarty limonkowej. Tutaj jadłam do tego kanapeczki
z łososiem i wino przy tym bardzo miło się rozwijało. Jeżeli chodzi o czerwone
to chciałabym wspomnieć Nero di Lupo, rocznik 2010, 100% Nero d’Avola. To
bardzo eleganckie wino, pomimo tego, że w procesie produkcji nie trafia to
beczek. Według oznaczeń BIO. Typowe Nero d’Avola.
Scirafi Passito de Pantelleria DOC fot. D.Szymborska |
Abraxas Vigna di Pantelleria S.R.L – tutaj wspomnę o świetnym aperifie,
to Scirafi Passito de Pantelleria DOC. Proste wino, które przywołuje
wspomnienia wakacji nad morzem. Tym winem zaczęłam degustację i to był bardzo
sympatyczny początek.
Vrucara – winem o takim samym składzie jednak winogrona zbierane są z
młodszych krzewów, a samo wino krócej przebywa w beczkach. To jest wino w
Syscylijskim stylu. Na mafijny stole obok dobrego domowego jedzenia Vrucara z
pewnością znalazłaby swoje miejsce.
Icone Italian Wine fot. D.Szymborska |
Societa Agricola Luna Siciana S.p.A. to chyba najmłodsza winnica, która
proponowałam dziś w czasie degustacji swoje produkty. Powstała w 2008 roku. Z
racji tego, że winnica jest tak „młoda” proponuje tylko białe wina. Fino di
Luna Sicana, z rocznika 2011 to 100% Flaro, jabłkowe świeże wino. A Luna y Sol
z tego samego roku, to wino stołowe,
reklamowane jako takie, które pasuje do wszystkich potraw, a zalecane jest do
shashimi – nie dominuje nad jedzeniem.
Planeta fot. D.Szymborska |
Planeta to potentat na Sycylii, to 364 hektary winorośli. Winnica prezentowała
dwie linie. Mi do gustu przypadło
Chardonay o nazwie Chardonay z 2010 roku. To ciekawe, klasyczne i
eleganckie wino. Starzone w 225litrowych beczkach z dębu francuskiego, które są
w połowie nowe w połowie używane. Odpowiednikiem białego Chardonay w tej samej
linii jest Santa Cecilia, 100% Nero d’Avola, z 2008 roku. To dobre, lekko
ciężkawe wino.
Spadafora dei Principi di Spadafora fot. D.Szymborska |
Spadafora dei Principi di Spadafora, to winnica o powierzchni 95
hektarów, powstała w 1993 roku. Tutaj moim zdaniem na uwagę zasługuje Sole dei
Padri, z 2007 roku, to 100% Syrah, o lekko stajennym zapachu, eleganckie wino.
W ustach rozwija się ciekawie drewno drzewa liściastego, dębu. Dobrze zbilansowane.
Nie jest to może wino na specjalne okazje ale na te mniejsze z pewnością
świetnie się nadaje.
Azienda Vinicola Benati, to winnica, która powstała 1988 roku, posiada
krzewy 110 letnie. Dla mnie najciekawsze z oferty 5 win okazało się 100%
Carricante, Biancodicaselle, z 2008 roku. To wino, które pachnie szarlotką,
jest mineralne i bardzo smaczne. Proste, codzienne wino, które cieszy swoim
smakiem.
Wspomniane kanapeczki z łosoiem fot. D.Szymborska |
Komentarze
Prześlij komentarz