TRYB JASNY/CIEMNY

Obiad w Toruniu – Szeroka 9

Sznycel cielęcy fot. D.Szymborska


Nie łatwo było coś znaleźć. W sieci żadnych dobrych rekomendacji, w jednej polecanej byliśmy rok temu i było fajnie ale bez rewelacji. Pozostał spacer w deszczu. Królowały pierogarnie, kababy. W końcu znaleźliśmy coś podobnego bardziej do klubu. Na jedzenie czekało się bardzo długo, za to w takiej miłej niezobowiązującej atmosferze, że wcale to nie przeszkadzało. Ponieważ uwielbiam zupy to oczywiście od niej zaczęłam. A tutaj miłe zaskoczenie bo czekadełko to zupa fasolowa podana w filiżance. Potem właściwa zupa z klopsikami i puree ziemniaczanym. Wreszcie główne – płaściutki, dobrze wyklepany sznycel z cielęciny. Naprawdę dobry obiad. Miło było posiedzieć, pogadać. Potem CSW, jak zwykle fajne. Lubię takie majówki, nic to, że pada…..

Zupne czekadełko fot. D.Szymborska

Zupa fot. D.Szymborska

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa