Wyścignęłam Premiera RP – relacja z XXIII Biegu Konstytucji
Róż w tle fot. T. |
Już po
Biegu Konstytucji. Było naprawdę sympatycznie. Najpierw start biegu dla dzieci.
Niestety organizatorzy połączyli najmniejsze maluchy ze starszakami. Razem
biegły dzieci z rocznika 2002 i młodsze (dużo młodsze też). Dzieci przebiegły
700 metrów, odnalazły rodziców na mecie. Potem start dla zawodników na wózkach.
Wreszcie czas na biegaczy. I tutaj njus – w biegu zdecydował się wystartować
Donald Tusk. Zaroiło się od BORowców. Mój zegarek odmówił współpracy – „nie
złapał” GPS’a. Poznani na linii startu moi czytelnicy śmiali się, że to BORowcy
zakłócają. Nic to pozostał stoper. Nie lubię takich sytuacji, bo do wygody
człowiek się przyzwyczaja. A tutaj musiałam wypatrywać tabliczek z kilometrami
(4 nie dopatrzyłam). To były nie fajne rzeczy ale cała reszta była super.
Świetna atmosfera, super pogoda. Tak, tak pomimo deszczu biegło się
rewelacyjnie. Dziś się nie ścigałam więc cieszyłam się z atmosfery biegu.
Dzięki temu, że padło żadne pyłki nie wpadały do mojego nosa, nie kichałam
tylko uśmiechałam się do innych. Bardzo chciałam dogonić Premiera. Wypatrzyłam
BORowców, kilku panów na czarno, goniłam, goniłam. Dogoniłam i okazało się, że
to nie Premier. A tak chciałam zadać pytanie „Jak biec Panie Premierze?”.
Donald Tusk przybiegł chwilę za mną. I moje pytanie pozostaje bez odpowiedzi…..
Byłam
34 wśród 717 kobiet więc jak na rozrywkowy piątek to bardzo sympatycznie.
Biegłam w koszulce Ambasadorki Festiwalu Biegowego – róż w modzie!
Medal fot. T. |
Jednak deszcz dobrze robi człowiekowi biegającemu, zwłaszcza taki, który mamy teraz (śmiem twierdzić, że całkiem wiosenny).
OdpowiedzUsuńCiekawy medal, miły dla oka bo nie okrągły.
Gratuluję wyniku i pozdrawiam :)
Deszcz to nawet bym zaklasyfikowała jako letni:) było naprawdę przyjemnie:) a medal fajny, z drugiej strony jest ułan...
Usuń4 kilometr był na pewno. Przed skrętem w Łazienkowską :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń