Jak wyjść ze strefy komfortu?
Strefa komfortu to takie cudowne miejsce, ciężko z niej wyjść...oj ciężko fot. D.Szymborska |
Oj nie łatwo. Pamiętam z kreskówki Disneya, jak diabełek z aniołkiem
spierali się o to, który podpowie jak się zachować Kaczorowi Donaldowi.
I tak.
Godzina 5.30 rano.
Diabełek: Dotuś, wyłącz budzik. Choć, kołderka jeszcze ciepła. Wyśpisz się, to
twój trening będzie dużo lepszej jakości. No chodźźźźźź spać.
Aniołek: Dzień dobry Dotka! Jaki śliczny poranek. Czas wstawać! Jak teraz
wyjdziesz z łóżka to przed ósmą będziesz już z powrotem w domu, po treningu.
Jaka będziesz z siebie zadowolona!
1:0 dla Aniołka – wstałam.
Godzina 5.50
Aniołek: Spokojnie możesz ubrać te skarpetki, będzie ci się świetnie biegało.
Diabełek: Nie ma białych skarpetek, to nie wychodź z domu. Zerknij w kalendarz
dziś trzynasty, lepiej złego nie kusić. Nie możesz znaleźć TYCH skarpetek, to
znak, że trzeba wracać do łózka! No chodźźźźź spać!
2:0 dla Aniołka – wyszłam w czarnych skarpetkach
Agrykola, dziś rano fot. D.Szymborska |
Godzina 6.45
Diabełek: Super zaparkowałaś. Zobacz zaczęło padać, w deszczu to nie będzie
dobry trening. Jeszcze się pośliźniesz. Posiedź chwilę w aucie, jak nie
przejdzie ta ulewa to wracaj do domu. Pomyśl dostaniesz kataru, przeziębisz się,
na co ci choroba, teraz przed ważnymi startami.
Aniołek: O już się przejaśnia. Pewno za moment ten letni deszczyk się skończy.
Będzie pachniało mokrą trawą, wypogodzi się a po deszczyku zawsze chłodniej.
Ale będziesz miała świetny trening. Zmykaj na tartan, Dotka!
3:0 dla Aniołka – wbiegam na bieżnię na Agrykoli.
Godzina 7.15
Diabełek: No dobra potruchtała to niech wraca do auta. Te szybsze odcinki to
zrobisz kiedy indziej. Ślisko jakoś, lepiej już skończyć trening.
Aniołek: Dobra rozgrzewka męczy, to ważne, to teraz pokaż na co cię stać.
Biegnij tak pięknie, żeby twoje stopy tylko muskały tartan….
3:1 dla Aniołka – nie biegam tak szybo jakbym chciała, Diabełkowi udaje
się mnie trochę spowolnić
Godzina 7.20
Aniołek: Teraz ci się uda pobiec bardzo szybko. Takie kółeczko to tylko 400m.
Diabełek: Wszystko w porządku, tak zipisz, to już wystarczy, płuca chcesz
wypluć. Coś mi się wydaje, że trawy pylą.
4:1 dla Aniołka – udaje się przyśpieszyć.
Tak wybiegłam ze swojej strefy komfortu.
Diabełek rozpaczał, a Aniołek orbitował
z radości…
Pomimo nudy okrażeń stadionowych, lubię Agrykolę - tu się dobrze i szybko biega! fot. D.Szymborska |
Hahhah, uśmiałam się jak norka :)
OdpowiedzUsuń