Szakszuka – wielki tunezyjsko – polski bałagan
Brakuje zielonego, ale jak nie było w lodówce, to trudno fot. D.Szymborska |
Nazwa potrawy oznacza bałagan. Choć dla mnie bardziej wiąże się z
porządkiem w lodówce. Tunezyjczycy używają specjalnej kiełbasy i suszonego
mięsa, ja wykorzystałam kawałek pęta Kiełbasy Biebrzańskiej – efekt – pyszna szakszuka.
Każdy przygotowuje ją inaczej, zmieniają się dodatki, robi się coraz
modniejsza w restauracjach. To raczej ciężkie śniadanie, ma za zadanie dodanie
energii i siły na resztę dnia. W moim wypadku oznacza, to, że ma wystarczyć do
obiadu!
Przygotowanie zajmuje chwilę, bo nie lubię pomidorów w skórce, bo
zależy mi na dobrze przysmażonej kiełbasie, wreszcie lubię jajka, których
białko jest dobrze ścięte a żółtko lekko się wylewa ale jest gorące.
Zaletą szakszuki jest jej rozgrzewająca moc, dzięki dużej ilości kminku
(oryginalnie używa się kuminu) i mielonej papryki smak jest intensywny i zapach piękny!
Dobry tydzień się zapowiada! A poniedziałkowe śniadanie jest z tych
ważniejszych bo na rozpoczęcie tygodnia!
Składniki (jedna porcja):
Słone i rozlewające się jajko, ale na tyle upieczone, że spokojnie można je przełożyć na talerz fot. D.Szymborska |
·
2 jajka od wybieganych kur,
·
1 średniej wielkości papryka,
·
1 cebula,
·
1 pomidor,
·
kumin, papryka słodka, sól,
pieprz,
·
oliwa do smażenia,
·
Kiełbasa Biebrzańska.
Przygotowanie:
Pomidor sparzyć i obrać ze skórki. Kiełbasę pokroić (po skosie) w małe
plasterki, paprykę wydrążyć z nasion i pokroić w drobne kawałeczki.
Pomidora
pokroić w kostkę, cebulę w piórka. Na oliwie smażyć paprykę i cebulę, dodać kminek
(mielony) i paprykę, dorzucić kiełbasę, na koniec dodać pomidor.
Rozgrzać
piekarnik do 250 stopni. Ja używam patelni żelaznej żeby nie musieć przekładać
szakszuki do innego naczynia przed włożeniem do piekarnika.
Jajka pojedynczo wbijać
do szklanki – lepiej sprawdzić, czy jajko nie jest zepsute, niż zniszczyć sobie
całe danie!
Piec w piekarniku do czasu uzyskania takiej konsystencji jajek jak
lubimy.
Boże zjadłabym, och jakbym zjadłą :)
OdpowiedzUsuń