Oleandrów 3 – bar/nazwa/adres
Bez filtra - takie kolory takie smaki fot. D.Szymborska |
Nie zaczynajcie wieczoru od czerwonego prosecco. Mną kierowała
ciekawość, i jak się zorientowałam po pierwszym łyku to „pierwszy krok do
piekła”. Brrr.
Potem było znacznie przyjemniej, a owocowa tarta z borówkami,
porzeczkami i świetnym kremem wymazała smak tego czegoś czerwonego w szklance.
Oleandrów 3 – to miejsce na kilkanaście osób. Kilka krzeseł przy barze,
trzy stoliki w środku i kilka na zewnątrz.
Drinki podają w szklankach, nie tylko prosecco ale też Aperol Spritz
też trafił do wysokiej szklanki. Pewno zdania wśród barmanów są podzielone, ale
ja uważam, że dużo zależy od „szkła” w którym jest serwowany drink. Z kieliszka
smakuje mi lepiej!
Gdyby nie świetna tarta i poprawny Aperol to lokalu bym nikomu nie
poleciła. A tak, cóż miejsce dla amatorów, którym nie przeszkadza brak
klimatyzacji, a odrapane ściany uważają za klimatyczne. Trzeba tylko pamiętać,
że jak zje się kawałek tarty, to zmienia się perspektywa... niby dalej jest
duszno ale towarzystwo takie fajne, niby dalej te ściany, ale jakie ładne
oświetlenie po burzy….
A teraz hit wieczoru…..
Wszędzie jest miejsce na szosę....w tym barze też :) fot. D.Szymborska |
Czerwone prosecco i czerwone nogi po rowerze...fot. D.Szymborska |
Wyobrażacie sobie obsługę, która zamawia chińskie jedzenie? Tak pewno
bywa, że na zapleczu je się coś innego niż w barze czy restauracji. Ale ja do
wczoraj nie wyobrażałam sobie obsługi, która je chińszczyznę przy barze! Rekomendacja
jedzenia serwowanego w lokalu…..delikatnie mówiąc średnia….
Nie byłam tam :)
OdpowiedzUsuńja też wcześniej tego miejsca nie znałam.... :)
Usuń