Trening pływacki – na lądzie
Uczę się pływać. Będzie już drugi rok. Intensywnie bo dwa razy w
tygodniu z instruktorką. Wchodzą a może nawet wypływam na nowy, wyższy poziom.
Doszło do tego, że w czasie treningu marzę o tym by w końcu móc
popływać. Cieszę się z tego, że mogę po 150m mocnego kraula popłynąć 300m
kraulem spokojnym….
Od niedawna trening pływacki składa się z….coraz większej części
ćwiczeń na lądzie. Żeby „wyrobić” się z przepłynięciem wszystkiego co jest
zadane, oznacza to, że trzeba być 30 minut wcześniej i ćwiczyć na płycie…marząc
by już zacząć pływać.
Najpierw „Chodakowska”. „Nasza Ewka” jak piszą o niej wielbicielki to
przynajmniej ćwiczy z podopiecznymi, ja dostaję tylko zadania – 5x40 powtórzeń.
A ćwiczę sobie na karimacie z boku, na płycie basenowej, mam całkiem sporą
publiczność. Panowie z brzuszkiem przez chwilę udają, że im okularki zaparowały,
a potem już się bez udawania stoją przy brzegu i „kibicują” mi gdy ćwiczę. A ja
się pocę, przeklinam i wierzę, że to całe show dla pływających żabka odkrytą
panów po pięćdziesiątce, przyniesie efekt na któryś zawodach!
Lewa, prawa.....fot. A. |
Prawa, lewa...fot. A. |
Jakby było mało teraz doszły jeszcze taśmy/gumy. To jest dopiero
wyzwanie. Dziś usłyszałam, że niedługo będę mogła nakręcić filmik o pływaniu
kraulem bez wody, coś podobnego co Kancelaria Staszewskich nakręciła o bieganiu
płotków bez płotków. Cóż pewno oglądalność to bym miała wielką, ale za tym,
żeby się ze mnie śmiano to nie przepadam…..
Taśmy dla pływaków to sprzęt z tych „nieśmiertelnych”. To trochę
podobne do crossfitu, tam „odkrywa się” ćwiczenia znane już od kilkudziesięciu
lat. Taśmy towarzyszą pływakom równie długo co kettle tureckim zapaśnikom.
Dwie gumy maja na końcach łapki, zakłada się je na dłonie, staje w
takiej odległości by gumy były napięte. Potem trzeba się pochylić i „płynąć”
kraulem. Można też próbować utrzymać właściwą pozycję, do czasu aż ręce się
zaczną trzęść….. a potem ćwiczenie powtórzyć…
Dla pływaków, zawodników to pewno żadna nowość, dla mnie kolejny wymiar
treningów……
Jakby było mało, dziś spotkanie z trenerem kolarstwa….czyli sportowe „wakacje”
w toku…..
Nie sądziłam, że pływanie można aż tak porządnie trenować na sucho. Szacuneczek!
OdpowiedzUsuńja też....a myślę, że to dopiero początek.....
UsuńPanowie z brzuszkiem to prawdziwy fenomen:)))
OdpowiedzUsuńcóż taką "publiczność" mam :)
UsuńOo. Ćwiczenie na lądzie? Tego jeszcze nie było !!!
OdpowiedzUsuń