TRYB JASNY/CIEMNY

Mandu czyli koreańskie pierożki

Mandu serwowane z sałatą i marynowaną cebulą fot. D.Szymborska


Te na pierwszym zdjęciu to gunmandu czyli smażone na tłuszczu, te na drugim to jjinmandu czyli gotowane na parze.

Można by powiedzieć  od pierożki podobne do pelmeni czy pierogów, pewno, że tak można ale po co sprawiać przykrość koreańskim kucharzom. A nie daj Boże nazwać je dim sum, oj wtedy to się można nasłuchać!!!

Mandu mają (jak chyba większość potraw w kuchni azjatyckiej) bardzo ciekawą historię. Pierwsza wersja to taka, że w XIV wieku Mongołowie przywieźli je do Korei. Wtedy właśnie zmieniał się stosunek do jedzenia mięsa. Pierożki były potrawą mięsną, ale jednocześnie z racji ciasta otaczającego farsz, jedzenie ich nie było tak jednoznacznie kojarzone ze spożywaniem nowego w kuchni koreańskiej mięsa. Inni historycy jedzenia twierdzą, że pierożki pochodzą tak naprawdę z Mezopotamii i zostały przywiezione przez kupców jedwabnego szlaku, i że miało to miejsce dużo wcześniej niż w XIV wieku.


Mandu gotowane na parze z sosem sojowym i siekaną dymką fot. D.Szymborska


Oryginalne ciasto pierożków mandu jest przygotowywane z mąki pszennej, teraz też zdarzają się wersje bezglutenowe z mąki ryżowej (częściej dotyczy to tych gotowanych na parze).

Mandu w wersji smażonej podawane są jako przystawka na liściach sałaty, gotowane na parze serwowane z reguły są z sosem sojowym.


Obydwie wersje bardzo mi smakowały, i jak to bywa po kulinarnych podróżach…trzeba będzie lepić w domu…bo wbrew pozorom nie zapowiada się to jako super skomplikowane zadanie….a pierogi to ja lubię….

Komentarze

  1. Kochana nie powinno być "pielmieni"? :) Lubię takie pierożki, ale pewnie wybrałabym porcję numer 2 :) a dlaczego? Lepiej wyglądają :) haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, z moim rosyjskim kiepsko i po angielsku to jest pelmeni :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa