Paul w Polsce
Taki bezgluten to ja lubię....fot. D.Szymborska |
Cóż to cukiernia i piekarnia z którą mam tylko dobre wspomnienia.
Pierwsze – kanapki na autostradzie słońca we Francji.
Drugie – tort urodzinowy,
gdy mieszkałam w Londynie.
Trzecie – pakowanie do walizki makaroników, by
przywieźć je z wizyty w Londynie do domu.
A teraz czwarte – prezent,
bezglutenowy za to ultra kaloryczny zestaw słodkości, kupiony w nowo otwartym
Paul’u w Warszawie.
Ohh a tu trzeba chudnąć! Trudno, trudno, do Paul’a wybiorę się po
zawodach…..czyli już nie tak długo będę czekać. City Trail we czwartek, w
sobotę triathlon w Gdyni – dam radę tyle wyczekać!
W londyńskim Paulu, lubiłam wiele rzeczy, najbardziej to, że od naszego
mieszkania przy James St. dzieliło go kilka minut truchtem. Pamiętam bieganie
do Regent’s Park i powrót do domu z gorącą bagietką w ręku. Oj było glutenowo i
pysznie! To były dobre czasy…… a jaki
będzie polski przekonam się niebawem. Trzeba sobie zrobić nagrodę, prawda? A
czy pisałam już o tym, że jak się chce chudnąć to nagradzanie siebie samej
jedzeniem jest głupim pomysłem? Pewno pisałam, więc o tym wiem! Jednak co nowy
Paul to nowy Paul!
Wracając do prezentu, makaroniki różne smaki….pyszne smaki. A na dnie
pudełka informacja, że to produkt głęboko mrożony był, i po rozmrożeniu należy
spożyć do….. z Francji…..to dla tych co myślą, że makaroniki „nasze”….
Inna sprawa, że taki bezgluten to potrafi utuczyć….trzeba będzie to
jutro wyjeździć…nie ma rady! A, że nie mogę się doczekać śmigania na szosie to
tylko lepiej!
Zjadłabym te makaroniki... Dlaczego mam tak daleko do Warszawy? Why? :
OdpowiedzUsuń:) jak nie w Warszawie to prawie na "całym świecie" znajdziesz Paul'a :)
UsuńPoluje na te "kolorowe pączki" nie można ich nigdzie dostać
OdpowiedzUsuńsuper blog, pozdrawiam
www.loviseta.blogspot.com
dzięki za miły komentarz, kolejny z linkiem/reklamą zostanie usunięty!
Usuńpozdrawiam
Dota
już tyle się naoglądałam zdjęć tych pysznych makaroników, że przy najbliższej okazji, gdy znajdą się w moim zasięgu, nawet nie pomyślę o kaloriach i koniecznie kupię :)
OdpowiedzUsuńoj tak myśl o kaloriach w makaronikach może zepsuć ich smak...
UsuńNigdy o Paulu nie słyszałam, szczerze mówiąc, a tu wszyscy się tak ekscytują ;)
OdpowiedzUsuńno bo wiesz, Paul już taki jest......
UsuńOne wyglądają pięknie, trochę bałabym się ich spróbować, jeszcze by mi posmakowały :D
OdpowiedzUsuńposmakowałyby :) oj posmakowałyby :)
Usuń