Owsianka z gruszką (za drugim razem się udała)
Owsianka - dziś za drugim podejściem fot. D.Szymborska |
Dawno nie musiałam dwa razy tego samego gotować. Dziś rano utarłam
gruszkę do owsianki. Niby wszystko tak jak zawsze, ale coś było nie tak.
Owsianka nie chciała zgęstnieć. Wcześniej już robiłam płatki owsiane z tartą
gruszką i wychodziło pysznie. Dziś wyszło niejadalnie. Szkoda. Garnek do umycia
i drugie podejście. Tym razem bez tartej gruszki bo drugiej nie miałam. Wyszło
pysznie i energetycznie, zostały jeszcze plasterki gruszki z poprzedniej
nieudanej próby. Smacznego biegowego! Szkoda, że nie jest tak, że zawsze
wszystko się udaje za pierwszym razem….
Wszem i wobec kusicie tymi owsiankami, nie pozostaje mi nic innego, jak znów podjąć próbę pokochania ich smaku. Niestety na samą myśl o owsiance, robi mi się słabo...
OdpowiedzUsuń