Podsumowanie wyjazdu do Hiszpanii (3 i 1/2 wersji)
Zrzut z zegarka Timex Run Trainer 2.0 |
Jeżeli miałabym napisać jednym zdaniem to:
Było gorąco, biegowo,
restauracyjnie i muzealnie.
Jeżeli miałabym napisać w dwóch zdaniach brzmiało by to tak:
Trudne bieganie z trenerem
po Barcelonie i drugie miejsce na 5K w Madrycie. Cudowne restauracje
rekomendowane przez M. świetne wystawy i dużo chodzenia.
Jeżeli miałabym do dyspozycji aż trzy zdania to czemu nie napisać tak:
Barcelona przypomina
mi swoją turystyczną atmosferą Kraków tyle, że z plażą, świetnie ale trudno się
tam biega. Madryt zachwyca, lekko przytłacza podbiegami i sprawia największą
radość gdy wspina się na pudło i odbiera puchar po biegu. Akwedukt w Segowii,
filmowy zamek i świetna atmosfera miasteczka a przedtem cudowne muzea, gdzie na
jednej ścianie w jednej sali wisi tyle arcydzieł, że w Polsce by zobaczyć takie
10 obrazów trzeba odwiedzić 10 muzeów!
Gdybym chciała napisać opowiadanie to miałoby happy end – ona wbiega na
metę, wcześniej je w lanserskich restauracjach, sączy wino na tarasie. Obawiam
się, że brzmiałoby trochę jak komedia romantyczna dla sportowców.
Zrzut z zegarka Timex Run Trainer 2.0 |
Zrzut z zegarka Timex Run Trainer 2.0 - bieg |
Wywołałam zdjęcia. Etap wyprawy do Hiszpanii uważam za zamknięty. Z
rozrzewnieniem w oku pooglądałam sobie zrzuty z moich tras biegowych…..ehhhh
teraz znów będzie nudnawo – Lasek Kabacki, Falenica, górka, Agrykola…
Gratulacje! Z zazdrością + serdeczne pozdrowienia
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuń