Plateau w wynikach i solanka
Sól do kapieli fot. D.Szymborska |
Plateau – takie ładne pojęcie, a pod nim kryje się załamka biegacza. To
znaczy, że pomimo solidnych treningów forma ani drgnie. Nie jest lepiej nie
jest gorzej, pozostaje beznadziejnie tak samo.
Książki, poradniki mówią, że to
mija, pojawia się i znika. Nie pozostaje nic innego jak trenować dalej.
Trzeba
też sobie odpowiedzieć na pytanie dla kogo biegamy? Dla wyników? Dla rodziny? A
może dla siebie? Trudne pytania. Odpowiedzi jeszcze trudniejsze.
Pozostaje
solanka na poprawę wszystkiego. Wierzę w moc soli bocheńskiej. Serio. Solanki
są bardzo męczące – takie moczenie w wannie przez pół godziny „wyciąga” całą
energię ale dociera do kości, pomaga na drogi oddechowe. I można książkę
przeczytać albo styczniowego Runner’s World.
O dzisiejszym bieganiu w Falenicy
napiszę później bo dziś byłam fotografowana dużym aparatem co oznacza, że
zdjęcia trzeba zgrać….
Komentarze
Prześlij komentarz