Zupa szparagowa z jajkiem
Zupa szparagowa z jajkiem fot. D.Szymborska |
Puszki uzależniają. Najpierw odzwyczaiłam się od pomidorów w puszcze –
teraz sama robię sos ze świeżych warzyw. Jednak jedno przyzwyczajenie
wymieniłam na inne. Zupy w puszkach. Idealna objętość – 400ml. Czyli dwa
talerze. Do tego dodatki i jest lunch. Była hinduska a teraz szparagowa. Bardzo
delikatna w smaku, podałam ją z gotowanym na twardo jajkiem i świeżo mielonym
pieprzem. Wygląda na to, że wybiorę się na puszkowe zakupy. Domowa gotowana
zupa ma to do siebie, że przygotowuje cały garnek. Efekt jest taki, że po
trzech dniach już nie mogę patrzeć na głęboki talerz. Dlatego jak na razie
przeżywam zachwyt puszkowymi zupami. Doczytałam, że proces konserwacji tego
jedzenia nie jest taki straszny – zostają witaminy i inne składniki mineralne.
Smacznego biegowego!
Dawno Cie nie odwiedzałam, bo trochę mi się pokomplikowało i pędziłam po sieci.Nie jest jednak za późno na życzenia noworoczne. Zyczę Ci dobrego roku! Satysfakcji ze wszelkich działań. I radości ze wszystkiego co robisz!!!
OdpowiedzUsuńdzięki za życzenia mam nadzieję, że u Ciebie się odkomplikuje:)
UsuńJeszcze nigdy nie jadłam żadnej zupy w proszku, ale bez pomidorów w puszcze jakoś ciężko mi sobie wyobrazić egzystencję ;)
OdpowiedzUsuńzupa jest z puszki a nie proszku:)
Usuń