Bieganie koszmarne/cudowne* (niepotrzebne skreślić)
Wlepka na drzewie w Lesie Kabackim fot. D.Szymborska |
Bieganie jest cudowne gdy: świeci słońce, wieje orzeźwiający wiaterek,
trasa biegowa jest ciekawa, biegnie się by sobie wszystko przemyśleć, lub też
biegnie się w towarzystwie i w tak zwanym tempie konwersacyjnym pokonuje się
kolejne kilometry. Bywa, że ćwiczenia biegowe tak wciągają, że gdyby nie
piszczący zegarek to w ogóle nie wracalibyśmy do auta. Cudownie jest też gdy w
końcu udaje się nam wbiec na górę, która zawsze była daleko na horyzoncie.
Uśmiech nie schodzi też z twarzy gdy zrobimy życiówkę – wszystko jedno czy
chodzi o dystans czy czas. Szczęście nie mija gdy po dobrze wybieganym treningu
wracamy do domu.
Bieganie jest koszmarem gdy: zapomnieliśmy czym jest ta świecąca
gwiazda podobno zwana słońcem, gdy wszystko boli, gdy każdy krok sprawia ból,
gdy monotonia trasy powoduje to, że wydaje się nam, że biegamy na bieżni
stacjonarnej tyle, że ustawionej na świeżym powietrzu. Beznadziejnie jest też
wtedy gdy, liczymy minuty albo kilometry czekając aż trening się skończy.
Perspektywa powrotu do domu wcale nas nie cieszy bo wiemy, że przyjdzie czas
kiedy znów będziemy musieli wyjść na trening.
Z bieganiem bywa różnie. Dziś dla mnie to był trudny trening. Dłuższe
wybieganie przy delikatnie mówiąc, nie najlepszej formie psychofizycznej. Jutro
będzie lepiej a kiedyś szczęka się zagoi…..
Najpierw w podeszwę wszedł śnieg, potem błoto fot. D.Szymborska |
Mnie przy poniedziałkowym wybieganiu coś zaswędziało w okolicach żeber. Podrapałam się i tym samym rozpięłam pasek, na którym przyczepiony jest sensor pulsometru (nie wiem jakim cudem udało mi się to zrobić). Wróciłam do domu, bo przecież rozbierać się i poprawiać tego nie będę na środku ulicy ;). Idzie ku lepszemu i cieplejszemu i tej wersji się trzymajmy!
OdpowiedzUsuńczasem pulsometr albo GPS przestaje działać, nic to trzeba biec dalej!!! powodzenia biegowego:)
Usuńoooooo nieeeee!!!! każda inna forma ruchu tak (spinning, basen), ale bieganie nigdy:) chociaz darmowe....:)
OdpowiedzUsuńdo biegania się dochodzi/dobiega/dojeżdża różnymi drogami:)
UsuńNigdy nie mów nigdy...
UsuńKiedyś podczas treningu tak miałam - mijałam kolejne ulice z grymasem na twarzy (musiałam komicznie wyglądać) i czekałam, kiedy zrobię parenaście kilometrów. Wystrczyły dwa dni przerwy, żebym się stęskniła za bieganiem jak małe dziecko za ukochanym miśkiem.
OdpowiedzUsuń