Ultramaraton w misce – opłatkach „Musli. Tak jak chcesz”
Owsianka z Musli. Tak jak chcesz fot. D.Szymborska |
Ultramaratonką nie jestem, po raz kolejny maraton biegnę 21 kwietnia.
Dziś na śniadanie eksperyment. Owsianka – tak jak zawsze na chudym mleku i z dodatkiem
masła orzechowego. Pod koniec gotowania dorzuciłam coś dla ultramaratończyka.
Serio. Tak jest napisane na opakowaniu – Musli tak jak chcesz. Ultramaraton.
Skład: płatki 6 zbóż, orzechy brazylijskie, żurawina, płatki kukurydziane w
miodzie, orzechy nerkowca, morwa biała bio. Wymieszałam starannie ale nie
trafiłam na razie na żaden orzech brazylijski, żurawina owszem była ale
smakowała jak rodzynki, płatków natomiast masę, orzechy nerkowca to bardzo małe
nereczki.
Skład porcji (100g – swoją drogą oznaczałoby to, że olbrzymią tubę
zjem na 6 razy, a ja jako maratonką a nie ultramaratonka zjem ją na 16 razy…)
to 397.3 kcal! Moja owsianka była zdecydowanie mniej kaloryczna, przed podaniem
posypałam ją sobie jeszcze musli.
Zjadłam, ale jak to się mówi szału nie było.
Spróbuję jeszcze z jogurtem, może doszukam się jakiś orzechów brazylijskich…..choć
z drugiej strony to może i lepiej, że ich nie było bo mam nie jeść twardych
rzeczy jeszcze przez 2 miesiące (chirurgia szczękowa wymiata).
Dziś zapowiada
się bieganie po błocie w lesie, i co? I cieszę się, że pójdę na trening! Jednak
to dopiero po południu…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZakładam, że taniej byłoby kupić paczkę takich orzechów, wrzucić składniki do blendera i zamienić wszystko w miękką półpłynną papkę. Siła marketingu z tym dodatkiem dla ultramaratończyków ;).
OdpowiedzUsuńDam musli jeszcze drugą szansę z jogurtem....zobaczymy może i orzechy się trafią:)
Usuń