Późne sobotnie śniadanie – chleb z Niemiec
Sobotnie śniadanie fot. D.Szymborska |
Przed maratonem trzeba się wyspać. Zrobione. Trzeba dużo pić – piję.
Coś dobrego zjeść na śniadanie – jak najbardziej. Wobec jutrzejszych tostów z
miodem to dziś było świetne jedzenie. Jajko na miękko, i dwie kromki chleba. I
teraz o chlebie, dostaliśmy bochenek – 1kg pysznego chleba. Taki, który się nie
robi czerstwy na drugi dzień. G. przywiózł go z Frankfurtu. To było dobre
śniadanie.
Komentarze
Prześlij komentarz