Superiore na Pięknej – dobry obiad po maratonie
Zupa z mulami fot. D.Szymborska |
Czasem jest tak, że nie ma się ochoty gotować. Dzieje się tak bardzo
rzadko. Dziś po maratonie mogliśmy zjeść przygotowane wczoraj jedzenie z
lodówki albo pójść na obiad. Wybraliśmy to drugie.
Pyszny, prosty obiad w
Superiore na Pięknej. Najpierw czekadełko – pieczywo z oliwą. Mały zgrzyt bo
dostaliśmy jedno używane z masłem. Od razu pani kelnerka wymieniła je na nowe
(taką mam nadzieję).
Potem zupa – świetna szafranowa z mulami. Na drugie
uzupełnienie węglowodanów – makaron z serem gorgonzola, szpinakiem i orzechami.
Niby proste, ale w tym wydaniu naprawdę pyszne.
Do tego wypiłam piwo – po maratonie się należy. To był dobry, późny
obiad….
Czekadełko fot. D.Szymborska |
Makaron fot. D.Szymborska |
Zawsze zastanawiało mnie jak smakują mule... chyba któregoś pięknego dnia spróbuję dania z nimi.
OdpowiedzUsuń