Wiosenne bieganie
Służewiec fot. D. Szymborska |
Jak dobrze. Oczywiście jeszcze nie jest to, co bym chciała. Bo ciężko
po przymusowym roztrenowaniu od razu śmigać jak antylopa. Nic to, dziś
truchtałam pod domem i już się nie mogę doczekać jutra gdy w końcu pobiegam po
lesie. 9 dni bez biegania bardzo dało w kość.
Było słońce, było ciepło, nie ubierałam zimowej czapki tylko taką z
daszkiem, nie potrzebowałam kurtki tylko wybiegłam w różowej bluzie, bez
rękawiczek!
„Wiosna ach to ty”…. Grechuty nie śpiewałam ale do domu wróciłam bardzo
zadowolona! Kończę ten wpis bo chcę jeszcze dziś opisać książkę, którą właśnie skończyłam czytać...
Samogrzmotka wiosenna fot. D.Szymborska |
Też miałam wczoraj wiosenny wybieg, jednak taki prawie-wieczorny, więc bez buffa pod same oczy podciągniętego nie obyło się. Za to rękawiczki też w domu zostały. Cieszy, że jest coraz więcej biegaczy w różnym wieku i nie tylko takich o wyścigowych figurach.
OdpowiedzUsuń