Zachwyt EKO
Warszawa może do największych metropolii nie należy, jednak jest
wystarczająco dużo, zakurzona, zastawiona autami by ciężko w niej było o zakup
dobrego jedzenia. Pisząc dobrego mam namyśli to, że pomidory smakują pomidorami,
jabłka nie są fluoroscencyjnie błyszczące, wędliny są z mięsa, sery z mleka.
Niby oczywiste oczywistości. Tylko, że w osiedlowym sklepiku takich produktów
nie kupię. W supermarkecie tym bardziej.
Dlatego wsiadam w tramwaj, przesiadam
się do metra i jadę na Bio Bazar. Tym razem poszalałam, na zdjęciu nie
zmieściły się warzywa, które też dowlokłam do domu. To czego nie lubię w Bio
Bazarze to, to, że jest w soboty do 16. Normalnie (gdy biegam) to godzina
nieosiągalna, bo po wybieganiu nie mam najmniejszej ochoty wlec się na bazarek.
Po drugie, dzień tygodnia – sobota, z powodów jak wyżej, wolałabym niedzielę.
Wybrzydzać mogę sobie tylko teoretycznie. Jak chcę pyszny kozi ser to i tak
pojadę…
A jeszcze do listy rzeczy do zmiany to bym dołączyła praktycznie
nieogrzewane hale fabryczne. Biorąc pod uwagę, że obecnie zima albo jak kto
woli lato polarne trwa prawie cały rok to milej by było robić zakupy w ciepłych
pomieszczeniach. I jeszcze zamiłowanie do plastikowych woreczków zbyt
powszechne u sprzedających…
Nic to. Za tydzień na bazarek nie pojadę bo będę
już swoje 35K w lesie biegać…..
Bardzo mi się spodobało Twoje określenie lata polarnego i zaczęłam go chyba nadużywać, ba, wręcz znajomych tym pozarażałam :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z tym "latem polarnym". Jednak - na szczęście - zdaje się, że ono dobiega końca.
UsuńLato polarne przemija:) i z tego się cieszę:)
UsuńZważywszy na naszą dietę bezpszenną, bogactwo serów jest wskazane - skorzystamy z Bio Bazaru za pewne w następną sobotę. A co do nieogrzewanej hali - podejrzewam, że jest to podyktowane względami higienicznymi i żeby produkty dłużej utrzymywały świeżość - taki ultra-naturalny konserwant :).
OdpowiedzUsuńBio Bazar mi odpisał na fb, że grzeje miejscowo. I ma rację, bo koszt ogrzania tak olbrzymich hal byłby ogromny, co nie zmienia faktu, że ja jestem zmarzluchem.
UsuńZa tydzień nie robię zakupów bo mam długie wybieganie:( może wybiorę się na Le Targ w tygodniu:)